używam wielorazówek dość intensywnie, a jednak myjek - mimo posiadania stosunkowo walających się bezcelowo licznych, bo ciąglę liczę że zacznę ich w jakiś sposób używać - nigdy - jeśli z jakichś powodów przemywam wodą to wolę duże waciki które potem lądują w koszu (tak, wiem, nie-eko w żaden sposób), generalnie idzie pupsko pod kran. Propozycje murmle mi się podobają![]()



Odpowiedz z cytatem