Wierci się, bo jest ciekawa świata. Albo plecy, albo wiązanie na biodrze (np kółkowa).![]()
Wierci się, bo jest ciekawa świata. Albo plecy, albo wiązanie na biodrze (np kółkowa).![]()
['] 07.2008
Dotka 06.2010
Agutka 07.2013
Katka 08.2017
Dziękuję Wam! Jak tylko zaopatrzę się w baterie do aparatu to wstawię fotki.
To już mogę ją na plecy??Bo gdzieś czytałam, że na plecy można dziecko wrzucać dopiero jak skończy 6 miesięcy...
Więc nawet nie próbowałam. Skoro mogę to chyba spróbuję
Na boku z tkaną wiązaną mi nie wychodzi więc raczej zaczekam na kółkową albo poszperam jeszcze w internecie bo bazuję jedynie na instrukcji do chusty Nati..
BeataZ - rzeczywiście chyba Lenka była zbyt wyprostowana bo podkurczenie nóżek pomogło.
Na plecy możesz - jak się odważysz
A może najpierw biodro? Co wiązałaś, że Ci nie wychodziło?
Ale ja popróbowałabym jednak jeszcze z przodu, bo ja uwielbiam miziać takie maluszki i całować w malutką główkę
2X może? Co prawda dziecko ma mniejsze pole widzenia, ale jest szybszy efekt "ogarnięcia" plus niektóre dzieciaki szybciutko się w 2x uspokajają.
Myki z pochyleniem do przodu (wtedy dziecko garnie się do mamy i tak kuli, więc można wykorzystać ten moment do uzyskania dobrej pozycji i dociągnięcia - kwestia wprawy i trochę szybkości
Podskakiwanie, śpiewanie, tańczenie, danie czegoś interesującego do łapki, wiązanie przy lustrze, przy muzyce...
Tudzież - skoro się uspokaja po chwili - zawiązanie o-tyle-o-ile co by się zadna z Was nie wściekła za bardzo - pochodzenie trochę do całkowitego uspokojenia a potem dociągnięcie już na spokojnym dziecku - nawet chodząc da się fajnie podociągać, wystarczy mieć ten luuz w głowie![]()
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci
chustomama.pl
Na plecach możesz i noworodka nosić, jezeli mama tego potrzebuje. Może skojarzyło Ci się z nosidłem, które można uzywac od kiedy dziecko siedzi samodzielnie, czyli zazwyczaj ok 6 msca?
KOłkowa chusta to także swietny pomysł- Twoja córeczka bedzie mogła ogladać więcej świata, a wygląda na to, że zaczyna go być ciekawa, ma jednak jedną wadę- cięzar dziecka jest na jednym ramieniu. Osobiście jestem fanką chust kółkowych!
A może przyda Ci się spotkanie z doradcą? Mi niegdys pomogło baaaaardzo! Blisko Ciebie mieszka Pat- to wspaniała dziewczyna, o wielkiej wiedzy chustowej i cudownie cierpliwa.![]()
Wybaczcie, że po tak długiej przerwie (brak czasu niestety)... Moja historia chustowa skończyła się dobrze bo zasięgnęłam rady doradcy chustowegoTakże dajemy radę. Jeszcze musimy dopracować wiązanie na plecach. Wcześniej nie bardzo mogłam ją na plecach motać, bo córka była mega ulewającym dzieckiem. Za każdym razem jak wsadzałam ją na plecy i pochylałam się do przodu..byłyśmy obie całe mokre :/ Teraz przestała ulewać i od 2 tygodni ćwiczymy plecak prosty. Pewnie znowu udam się do doradcy bo sama nie ogarnę
Dziękuję Wam!