-
Chustomanka
Do mojego meza przemawia fakt, ze jesli kupuje sie uzywane chusty to potem czesto mozna je sprzedac bez utraty wartosci, lub z mala utrata. Przy Zosi mialam jedna chuste, w pewnym momencie mialam 3, dwie moje i jedna pozyczona. Teraz ostatnio moj maz siedzac i patrzac sie na chusty wypalil: Ty masz juz 6 chust!!! a ja: 7.... jeszcze kolkowa na drzwiach sie suszy XD on: a czym one sie roznia? zaczelam tlumaczyc, chyba nie do konca go tym tlumaczeniem przekonalam, bo nie skomentowal
mysle, ze osiagnelam juz punkt przegiecia i z kolejna chusta nawet sama bym sie zle czula. Mysle ze te 7 to takie moje maksimum.
Nie chowam chust przed mezem, kazde z nas ma swojego swira, ktorego druga osoba nie rozumie, ale tak naprawde nie musi rozumiec :>
Tagi dla tego wątku
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum