bylam kiedys w Ksiazu, za czasow panienskich, czyli jakies 1000 lat temu

OT - fajnie tam jest. najbardziej mi sie podobalo, gdy z dwiema koleznakami dalysmy koncert na trzy glosy w jednej z sal a zwiedzajacy Niemcy bili nam brawo... ech, to byly czasy, juz dawno o ich zapomnialam, o moich pasjach z tamtych lat...