Na wtórnym. Chyba na łatwość motania nie będzie oddziaływać w widocznym stopniu. Czy się mylę? Najchętniej bym zostawiła bo pięknista, ale z bambusem i przy wierzgaczu moim nie wim czy sie sprawdzi
na szybko z telefonu
Na wtórnym. Chyba na łatwość motania nie będzie oddziaływać w widocznym stopniu. Czy się mylę? Najchętniej bym zostawiła bo pięknista, ale z bambusem i przy wierzgaczu moim nie wim czy sie sprawdzi
na szybko z telefonu
Helenka 30.04.2013
Julek 09.04.2017
swego czasu to "zupełnie" dyskwalifikowało chustę, bo zdarzały się dziury od takich nitek. pamiętam chusty z pozrywanymi nitkami za grosze
ale może coś się zmieniło...
W mojej opinii chusta jest do odratowania. Najlepsza w te klocki jest amst. Wał do niej jak w dym - na pewno pomoże!
Agum, a nie wystarczy po prostu szydełkiem poprzeciągać tę nić, a potem delikatnie zawiązać i uciąć resztę?
IMO nie ma problemu...LL powinno Ci dać rabat na kolejne zakupy albo zwrócić część kasy (różnica między I a II g gat - w Nati to 20zł), a skoro szmata Ci się podoba, to napraw i już - to wymaga precyzji, ale wbrew pozorom wcale nie jest trudne.
![]()
Ja tez cudow nie robię ale siedzę z szydełkiem nad całą długością/szerokością chusty i przesuwam nitki do zawiązania tak, żeby maleńki węzełek robiony szydełkiem 0,1mm nie naprężał nici bardziej niż są naprężone inne. Inaczej się naprawia nici zerwane na szerokości a inaczej na długości chusty. Siedziałam nad tematem cerowania artystycznego i też jeszcze czasem nasapię się zanim sie uda.