Tak mi się skojarzyło - jak widzę rodziców wiozących dziecko bez fotelika, albo wiozących w foteliku,ale nie przypiętych - jeśli mam możliwość,reaguję(nie rzucam się im pod koła,gdy widzę ich na trasie...)
To też jest przejaw odpowiedzialności za swoje dziecko, mimo że konsekwencje są innego kalibru niż w przypadku nieprawidłowego wiązania.
W temacie -uwagi nie zwracam, nie jestem ekspertem. Jeśli ktoś pyta, mówię otwarcie.




Odpowiedz z cytatem