No macie! Zalazłam w koncu (taka emotka ocierajaca pot z czola powinna byc)
viewtopic.php?f=2&t=6073&p=90412&hilit=nad+morzem# p90412
No macie! Zalazłam w koncu (taka emotka ocierajaca pot z czola powinna byc)
viewtopic.php?f=2&t=6073&p=90412&hilit=nad+morzem# p90412
Ja też byłabym wdzięczna gdyby jakaś chustomama zaczepiła mnie, powiedziała co z wiązaniem jest nie tak i pomogła poprawnie zawiązac.
Narazie wiążę tylko przed lustrem, a i tak zastanawiam się czy napewno wszystko poprawnie podociągałam. Kiedy przyjdzie mi wiązac na zewnątrz, na szybko, jestem pewna, że nie wyjdzie mi to na 100% dobrze.
Więc jeżeli ktoś zobaczy mnie na Bielanach w źle zawiązanej maru proszę podejśc i ochrzanic, żeby dziecia nie męczyc.
Jeśli któraś z Was zobaczy w okolicy Katowic mamę z dzieciem w Albercie Storcha i będzie co poprawiać (a pewnie będzie) to ja bardzo proszę o pomoc. Bo takie mamy jak ja, które nie często mają okazję spotkać się z kimś, kto im przekaże tajemną wiedzę jak dobrze dociągnąć będą wdzięczne za każde wsparcie (ja nawet bardzo)
a ja sobie myślę, że nie powinno się zwracać uwagi, jeżeli nikt nas nie prosi.
z jednej strony nie lubimy, jak nas pytają o karmienie dziecka, czy przesypia noc, albo mówią, że się udusi w chuście, że ma rączki zimne itd...
A z drugiej strony same chcemy takich rad udzielać
Ja rozumiem, że tu chodzi o dobro dziecka. Ale czy nie to samo ma na myśli starsza pani, która mówi nam, żeby dziecku założyć skarpetki, bo zmarznie? Nie mówiąc już o samej krytyce chustonoszenia...
Kij ma dwa końce, jakby nie było![]()
Live, Love, Enjoy Life! Always.
ja bym chyba zagadnęła najpierw że chusta fajna i takie tam a potem ewentualnie jakieś sugestie. Ale to jak juz może i ja sobie lepiej radzi będę bo tak to chyba ja sama liczyłabym na jakąś podpowiedz. Bym sie nie obraziła na pewno, ale nie wątpię ,że niektórzy źle reagują w końcu są czasem mamy doskonałe![]()
Rozalia( Rozi) mama Patryka 11.2005, Szymona 10.2008, Wojtka 03.2011 i Maćka 06.2019
Jak wpadne do PL i zobacze jakas zle zamotana mame to wyskocze z tekstem "dziecko kochane, jakzes to powiazala, chodzno to ci podociagam"![]()
tak, i jeszcze kłapniesz złowrogo sztuczną szczęką i pogrozisz laseczkąZamieszczone przez Jasnie Pani <img src=\"{SMILIES_PATH}/icon_smile.gif\" alt=\":)\" title=\"Smile\" />
![]()
Live, Love, Enjoy Life! Always.
O ... ja bym się ucieszyła ze spotkania z bardziej doświadczoną Chustomamą zwłaszcza, że pewnie jeszcze długo nie będę wiązała nas idealnie mimo, że motamy się codziennie. Tak więc jak ktoś mnie zobaczy ze źle zamotaną Amelka to nie bawić się w dyplomację tylko walić prosto z mostu, że źle. Ale nie da się ukryć, że czasem nawet daleko posunięta dyplomacja może zdać się na nic jeśli ktoś nie chce słuchać i słyszeć.
pozdrawiam serdecznie
Najpierw pomyślałam, że też bym chciała, żeby ktoś do mnie podszedł i zwrócił uwagę, że wiązanie złe.
Po namyśle twierdzę, że to by zdało egzamin chyba tylko wtedy, jeśli ta osoba miałaby plakietkę z nikiem z forum. Ostatecznie mogłaby mieć na czole markerem napisane, kto zacz. Bo inaczej to bym pewnie i na nią wysypki dostała, tak jak na wszystkie inne "ciocie dobra rada". W końcu skąd mam wiedzieć, czy taka osoba zwracająca mi uwagę wie co mówi, czy może tylko plecie co się jej wydaje?
I tu urodził mi się pomysł: może by tak jakiś mały wyróżnik (znaczek?, wisiorek?, broszka?, naklejka?) dla forumek?
Wtedy i chcąca w dobrej wierze pomóc, i ta, której pomoc potrzebna przy spotkaniu na ulicy nie miałyby problemu. Jedna nie bałaby się podejść a druga wiedziałaby, że uwagę zwraca osoba kompetentna.
Co wy na to?
My body is a cage... and my mind holds the key...
Ja noszę znaczek klubu kangura![]()
nie ma mnie, wracam w niedzielę
![]()
blog http://szandorowemusli.blogspot.com
dziergadełka http://musli-ruszyczmiejsca.blogspot.com
Moja stronahttp://musli.org.pl/
A jak taki znaczek wygląda, bo nie wiemZamieszczone przez Musli
![]()
My body is a cage... and my mind holds the key...
Ja bym się nie obraziła gdyby ktoś zwrócił mi uwagę. Sama często nie wiem czy robie to dobrze, szczególnie gdy wiążę się na dworze, na szybko
Ja też bym chciała, żeby mi ktoś doświadczony zwrócił uwagę na złe wiązanie, ale różnie ludzie reagują. I są też osoby, które noszą, ale nie są forumowe, są wogóle średnio ineternetowe, ale lubią nosić, korzystają z instrukcji dodawanych do chust i myślą, że wiążą dobrze.
Mam taką przyjaciółkę, zakupiłyśmy chusty w tym samym czasie, ja zaczęłam przeglądać forum, uczyć się, sprawdzać, a ona skorzystała tylko z instrukcji. Na zdjęciu, które mi przysłała zauważyłam, że jej synek nie ma pół włożonych pod dołki podkolankowe (w kieszonce) i że trochę krzywo siedzi, ale wcale nie było mi łatwo jej o tym powiedzieć... sama nie noszę długo i miałam straszny dylemat, w końcu znalazłam chytry sposób i kiedy się spotkałyśmy i wiązała przy mnie, sama zapytała czy dobrze i to mnie bardzo ucieszyło, ale niewiem jak zareagowałaby na obcą osobę, na ulicy...
ja tam jeszcze nikogo w chuście nie widziałam (poza sobą w lustrze), więc nikt mi uwagi nie zwraca. raczej - o, a co to?, o, jakie fajne, a nie wypadnie? ale raczej, żeby zagadać, cokolwiek powiedzieć. nawet młode mamy nie są zainteresowane.
może jak do Pl przyjadę to ktoś coś skomentuje?
cóż, nie wszędzie takie 'wynalazki'są znane
![]()
Ja noszę w torebce ulotki różne o noszeniu w chuście. I jak kogoś spotykam to zagaduję, zapraszam na spotkanie i daję ulotkę. Staram się z miejsca dopiero co spotkanej osoby nie poprawiać, bo trochę to niezręczne. A jeśli taka mama nosząca w chuście będzie chciała porady to na spotkanie przyjdzie
Andzia
Jak zobaczy ktoś mnie, to podchodźcie, proszę... Wg mojego przyszłego-niedoszłego zawsze jest ok, ewentualnie moja mama mi pomoże, jednak największy problem polega na raku lustra.
I chyba nie ma co się złościć, gdy widzi się kogoś ze źle zamotanym, dzieckiem. W końcu te mamy chcą dobrze... No, chyba, że ktoś przypadkowo dostał chustę lub nosidło, nie zainteresował się, jak powinno się nosić, myśli, że to prosta sprawa i nie wiedząc, że krzywdzi dziecko, brnie dalej.
W każdym razie ja się staram, czytam, szukam, siedzę na forum - jednak wciąż się uczę... Dlatego nie miałabym za złe, gdyby ktoś mi doradził np. na spacerze.
Jesli ktoś w Toruniu zobaczy dziewczynę z synkiem w chuście Nati Savannah to prosze o poprawienie wiązania. Jestem początkująca i chętnie usłysze porady![]()