Patrząc po sobie, to ja chciałabym żeby ktoś mi zwrócił uwagę jeśli miałabym źle zawiązaną chustę. Najważniejesze dla mnie, żeby młodemu było wygodnie. Z drugiej strony wiem, że nie każdy tak ma i zwracanie uwagi publicznie może być źle odebrane. Poza tym ta mama może się speszyć i już więcej nie próbować. Sama też chyba mimo wszystko nie miałabym odwagi podejść do kogoś na ulicy Myślę, że dobrym rozwiązaniem (jeśli ktoś nie ma oporów przez zaczepianiem i zagadywaniem obcych ludzi) jest zagadać o chustach, zapytać, czy ta mama chodzi może na spotkania chustowe, a jeśli nie, to czy nie chciałaby. Może przyjdzie, popatrzy jak inne mamy to robią i się czegoś nauczy