-
Chustofanka
Nikomu obcemu bym nie zwróciła uwagi. Każdy robi to, co uważa za stosowne. Nawet mojej dobrej koleżanki nie ośmielam się ochrzanić, że kupiła wisiadło za grosze (nawet nie takie najdroższe, che che), choć niby tak troszczy się o prawidłowy rozwój jego szkieletu. Wozi go w wózku na płask, nigdy nie sadza, 'nie nadweręża', chłopak ma 6 miechów i dostał wisiadło. Koleżanka wie, co o nim - tym wisiadle - myślę, do chusty próbowałam ją przekonać wielokrotnie, a mimo to upiera się, że wisiadło to fantastyczny wybór, a w ogóle małego dziecka nie można nosić 'na sztorc' w chuście. Sama też bym nie chciała, żeby obca baba rzuciła się na mnie z dobrymi radami.
Z tego samego powodu, o którym już ktoś wspominał: babcie, które przypominają o włożeniu czapki w upał chcą przecież dobrze. Ech, da mi do myślenia, jeśli dostanę kiedyś ulotkę o spotkaniu. ;-P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum