Witajcie!
Nurtuje mnie pewna kwestia, a do tej pory nie znalazłam odpowiedzi – jak sprawdzają się pieluszki wielorazowe z polarem przy skórze dziecka latem? Obawiam się, że dziecku może być za gorąco. Czy z Waszych obserwacji i doświadczeń wynikają jakieś praktyczne wnioski? Ja zastanawiam się nad minimalistycznym (póki co) rozwiązaniem – czyli otulacz (np. polarowy), a do środka tetra (a na nią może jeszcze wkładka z polaru… Pewnie i tak wypróbuję, bo mam duszę eksperymentatora…ale będę wdzięczna za wszelkie sugestie.