Ja mam podobną metodę wiązania plecaka prostego jak anasta.
Stawiam małą na podłodze z chustą założoną na jej ramiona, wrzucam przez ramię tak wysoko jak się da, ściągam nadmiar chusty z plecków i pakuję pod pupę i nóżki aż do samych kolan. Potem delikatnie opuszczam tak, żeby mała zjechała po chuście i zablokowała ją między sobą, a moimi plecami. Zbieram poły, usztywniam je i po sprawdzeniu, czy mała dobrze wisi robię "kaczy kuper" i dopiero wtedy zaczynam dociąganie zaczynając od dolnej krawędzi.
"Chusta powinna szumieć przy dociąganiu" - przeczytałam to kiedyś w którym z postów i od tamtej pory bardzo lubię plecak prosty. Wcześniej był dla mnie bardzo niewygodny i też próbowałam różnych innych.
Najlepiej nosiło mi się w DRS2S - jest podobny do plecaka z koszulką, ale nie trzeba się owijać materiałem. Latem zdecydowanie bardziej mi się sprawdzał.