M&M 2006, M 2009, M 2013, M 2017
u mnie też problem luźnej góry...chociaż mam wrażenie, że pojawił się dopiero teraz. Może mi się dziecko po wrzuceniu na plecy (też o tobołku nie ma mowypodnosi na rękach?
faktycznie u Ciebie pięknie dociągnięta góra...też tak chcę![]()
Eh ja tez ciagnle nie dociagam gory:/ znaczy probuje a jak juz skoncze wiazac to sie okazuje, ze luz:/
J. 27.04.13r.J. 03.04.15r.
a może za bardzo garbimy plecy?
z tym garbieniem coś jest na rzeczy(ja się garbię nawykowo) plecak wiążę tak:
-wrzucam małą na samolocik z chustą pod paszkami lub z biodra bez chusty i wtedy chustę zarzucam na nią
-górne poły łapię z przodu i blokuję kolanami-póki co jeszcze zgarbiona/pochylona
-nadal pochylona układam "majteczki" zbieram chustę i wciskam pod pupę i kolanka tak, aby było jej dość między moimi plecami a małą(czyli ten tobołek tworzę)
-teraz staram się wyprostować(tu już mnie boli w krzyżu...) łapię 2-3 garście górnej poły i dociągam, resztę chusty tak lekko(tu cały czas trzymając dociąganą połę, a drugą zblokowaną między kolanami), skręcam połę chusty do wewnątrz i przekładam do tyłu-tu lekko unoszę nóżkę i pociągam/łapię troszkę materiał "majteczkowy" (czyli ten wór z pupą) i starając się po tym materiale poprowadzić połę chusty i z przodu blokuję kolanami
-następnie jeszcze bardziej się prostując robię to samo...i na końcu wiążę węzłem płaskim najlepiejnie zawsze on mi wyjdzie
powiem Wam, że teraz rozumiem nasze doradczyni, dlaczego tak trudno przez internet wytłumaczyć wiązanienaprawdę polecam warsztaty niby to samo robiłam w domu ALE: okazało się, że puszczam chustę, z czego nie zdawałam sobie sprawy, a także za mało się prostowałam
no innych parę błędów
jeszcze trochę i myślę, że będzie w miarę ok![]()
ach i napisałam duże dziecko, bo to klocuszek jest jak na moje plecy no i na warsztatach najstarsza, ale ja o chustach się dowiedziałam, gdy ona miała chyba 6-7 mcy i na początku w 7 mc-u tylko w MT i w 8 mcu ergo nosiłyśmy![]()
Pierwszy plecak niedociągnięty, ale o tym wiesz już po warsztatach. Drugi jest OK, trzeci- ten z ice-rapalki- niedociągnięty.
Próbowałaś dociagać pochylona z wypietą pupą? IzaBK, to super pokazuje w swoim filmiku- http://youtu.be/c4pssgDPLO4 ok 1:10.
Zauważyłam, że masz chustę bardzo blisko szyi, może dlatego wbija Ci się w obojczyki, spróbuj położyć połe kawałeczek dalej- na ramieniu, tak jak nosisz prawdziwy plecak (w sensie takie cos jak plecak, a nie chustę z dzieckiem).Masz tez nosidło- ramiona nosidła nie idą tak blisko szyi- porównaj sobie i tam umieśc połe.
KONIEC!!!! Tłumaczenie przez net zawsze mnie dobijało.![]()
dziękuję Owieczko! każdą wskazówkę cenię, wiem jak ciężko przez internet, tym bardziej jestem wdzięczna za pomoc![]()
plecak nr 2 wiazałam z pasiaka didymosa, myslałam, że on nie da rady, ale o niebo lepiej mi z nim szło niż z rapalką-twarda sztuka z niej! a myslałam, że będzie lepiej, bo grubsza-nośniejsza, ale pasma chusty ciężko się w niej "przesuwają" no i postaram się jutro z tymi ramionami pokombinować, widzisz, nie zauważyłam, że chustę mam tak blisko szyi
edit. dziś chciałam wrzucić kolejne fotki, ale jak zobaczyłam jaki koszmarny mi wyszedł zrezygnowałam....