Pokaż wyniki od 1 do 20 z 60

Wątek: zbyt szerokie odwiedzenie - do doradców

Widok wątkowy

  1. #7
    Chusteryczka Awatar malgos
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,746

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez IzaBK Zobacz posta
    Przykro mi, że poczułaś się "spuszczona", nie było to moją intencją. Nie odczułam, że wymagasz w swoim poście wsparcia czy uspokojenia. Przecież pytałaś, gdzie możesz przeczytać.
    Rozumiem, choć istotnie dla mnie to tak zabrzmiało niestety. Ale rozumiem też, że dociekliwy uczeń też może wkurzać , ja też to przerabiałam i przerabiam u siebie w działce. Prawem ucznia jest pytać, udzielanie odpowiedzi to też jest rodzaj wsparcia.

    Cytat Zamieszczone przez IzaBK Zobacz posta
    Oczywiście te liczby nei są wzięte z powietrza A może spróbuj zrobić ćwiczenia z własnym ciałem aby przekonać się co dzieje się z całym Twoim tułowiem gdy nadasz sobie nadmierne odwiedzenie.. a potem nadaj swojemu synkowi takie odwiedzenie i zaobserwuj co się dzieje w jego ciałem.. Nauka opiera się na doświadczeniach - i właśnie zachęcam CIę do doświadczeń.
    a publikacji o tym, w jaki sposób przedwczesna pionizacja szkodzi niemowlętom jest dużo, wystarczy przejść się do biblioteki medycznej i pogmerać (bo artykuły w internecie raczej nie będą wystarczające, prawda?)
    Doświadczenia z własnym ciałem robiłam i to nie tylko w kontekście odwiedzenia nóżek, ale też odwiedzenia rączek w chuście i swoimi doświadczeniami/wnioskami dzieliłam się na forum. Na warsztatach plecaczkowych byłam, na indywidualnych konsultacjach też i pewnie jeszcze nieraz będę męczyć mojego Doradcę (dzięki za cierpliwość Pasiata !!!). Tymczasem pytałam o naukowe doświadczenia, bo kiedyś był tylko jeden artykuł w internecie z 4-5 lat temu i to na stronie chustomanii/szkoły die Trageschule na ten temat. Pojawiały się i pojawiają co jakiś czas wątki pt. "Naukowe dowody na noszenie w chuście", "Czy nosić jest bezpiecznie/gdzie przeczytać o tym", jakoś nie widzę głosów doradców w tych wątkach...

    Nawet ostatnio był wątek o dyskusji na facebooku o tym, czy nosidła twarde są szkodliwe, a to przecież bezpośrednio związane jest z tym, że miękkie i chusty są lepsze. Ale nie było tam głosu doradców.

    Artykuły internetowe tez mnie interesują (teraz większość czasopism ma wersje wirtualne), znalazłam ostatnio bardzo ciekawą stronę Ani Talar

    http://rehababy.com.pl/index.php?opt...&id=4&Itemid=9

    na której ma trochę publikacji o chustach (państwa Jedwabińskich na przykład), ale ona jest ze szkoły Die Trageschule i nie znalazłam na stronie nic o 90 odwiedzenia i 110 stopniach zgięcia, inne wiązania poleca (np plecak nie dla noworodków,kieszonka zamiast kangura), a przecież Trageschule to szkoła mocno wyparta z naszego forum, obecnie dominuje tu ClauWi.

    Czy ClauWi ma też jakąś swoją stronę z publikacjami na ten temat? Bo na polskiej stronie nie znalazłam nic oprócz ogólnego komunikatu o tym, że szkoła jest w stałym kontakcie z ortopedami i fizjoterapeutami, także z forum międzynarodowego. Skąd te 90 stopni i 110 stopni?

    Piszę o tym nie w celu wywołania kolejnej dyskusji ClauWi konrta Trageschule, tylko z prośbą o wsparcie. Szukałam sama, ale proszę o wsparcie, bo na pewno jako doradcy zajmujący sie tym zawodowo macie pewnie lepszy dostęp do specjalistów, publikacji, ClauWi istnieje juz 10 lat, to sporo, więc pewnie opiera się nie tylko na doświadczeniu i intuicji, tylko jakieś badania były przeprowadzone na przestrzeni tych lat?

    Bo jesli mamy jechać tylko na intuicji i doświadczeniu poprzednich pokoleń, innych kultur, to w Azji (w tajlandii na przykład) dzieci nosi się w nosidłach miękkich OD URODZENIA i nikt nie przejmuje się tam zbytnim odwiedzeniem i wyprostem kręgosłupa...

    Edit. Piszę to, bo sama korzystam czasem z didytaia i u licha cięzkiego, naprawdę trudno mi zobaczyć ten szpagat u mojego dziecka, przecież tam kieszeń też jest miękka i wyprofilowana jak w kangurze, stabilizacja boczna jest... Diabeł tkwi w szczegółach, ktoś mógłby powiedzieć, no więc ja się o te szczegóły pytam właśnie , bo MOJE doświadczenie mówi mi co innego i mi ta niespójność się nie podoba.

    Edit 2. Tak to już jest, że wszystko zaczyna się od intuicji, także w matematyce , jak najbardziej, tylko chodzi o to, zeby potem to zebrać, potwierdzić badaniami i postarać się o uznanie ich na większym forum, o sprawdzenie, o poddanie krytyce, o publikacje. Inaczej można by powiedzieć, że noszenie to wiedza czysto ludowa (złośliwi powiedzieli by, że szarlatanctwo), niepoparta żadnymi badaniami i wrzucić do jednego worka z ... no tu sobie każdy może wpisać magię, homeopatię i co tam chce.

    Edit 3. Nawet ziołolecznictwo, choć z wiedzy ludowej się wzięło, doczekało się naukowych publikacji. Mam nadzieję, że chustonoszenie też i dowiem się w końcu skąd te 110 i 90 stopni.
    Ostatnio edytowane przez malgos ; 13-11-2013 o 14:56
    M&M 2006 , M 2009, M 2013, M 2017

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •