Znowu będzie pewnie coś nie tak z cytowaniem... Cytuję Ananke w każdym razie
Ja czasami mam wrażenie, że Polska to bardzo bogaty kraj. W UK czy tutaj do specjalistów trafia się rzadko i z wyraźnej potrzeby. Operacje typu cesarskie cięcie są traktowane jak operacje, tj. procedury ratujące życie i stosowane odpowiednio rzadko. U nas mam wrażenie, że z każdym co bardziej nieświeżym bąkiem biegnie się na analizę gazów do prof. dr hab. nm. + do tego komplet badań krwi i obowiązkowo tarczyca, integracja sensoryczna i rehabilitacja, bo te trzy są ostatnio w modzie. Przecież to kosztuje kupę kasy - naprawdę nasz NFZ na to stać?
Co do wiązań i ich hiperpoprawności, to wydaje mi się, że jest to (niestety) specyfika tego forum. Piszę również na NM i jest tam 90% więcej zachęty niż krytyki. Do tego doradcy (także ClauWi) polecają więcej niż trzy wiązania. To jest trochę szokujący kontrast, gdy niemiecka doradczyni ClauWi zachęca do spróbowania podwójnego rebozo, a na polskim forum czytam tematy "Dlaczego robicie zmiany w klasycznych wiązaniach" (i widzę w nich podtekst-sugestię szkodzenia dzieciom).