Pokaż wyniki od 1 do 13 z 13

Wątek: czy ja jestem jakas niedouczona??...

Mieszany widok

  1. #1
    Chustomanka
    Dołączył
    Apr 2013
    Miejscowość
    South East England
    Posty
    873

    Domyślnie czy ja jestem jakas niedouczona??...

    Hej, powoeddzccie mi czy ja jestem jakąś niedouczona czy ta babka co ja dziś widziałam nosi źle??
    Myslalam ze jak ktoś sie bierze za chusty to zna przynajmniej podstawy.
    Byłam dziś na grupie bliźniaków a babka swoja roczna córkę miała w elastyku przodem do świata a mala miała nogi do jej kolan... Na dodatek widzialam ze chustę rozłożona (dala rade ja ściągnąć bez odwiazywania i była mega luźno) a ta chusta była może szerokości 49cm...
    Innym razem na szczepieniu widziałam (tez z takim cienkim wąskim kawałkiem szmaty) na szczepieniu 8mio tygodniowe daziecko które od polowy pleców nie miało materiału (boczne Opolu nie rozłożone a wierzchnia przykrywał a nogi, stopy i sięgała do polplecow...
    Widzicie czasem chustowane dzieci a wiązania nawet nie na poziomie początkującym? Sama jestem początkująca ale bez przesady.??

  2. #2

    Domyślnie

    To raczej do działu koszmarne noszenie

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar Alassea
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    5,873

    Domyślnie

    Niestety bywa. Różne kwiatki się widziało...
    A co do.szerokości szmat - elastyki są węższe od tkanych.
    Cypisek - [maj 2012], Żabka - [czerwiec 2015]
    Żona, matka, Certyfikowana Doula, Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®, CDL


  4. #4
    Chustofanka Awatar inek
    Dołączył
    Oct 2012
    Miejscowość
    UK
    Posty
    470

    Domyślnie

    Ja tylko raz widzialam chuste "na zywo" i tez do tematu "koszmarne noszenie" sie nadaje...

  5. #5
    Chusteryczka Awatar asienkie
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Lbn
    Posty
    1,939

    Domyślnie

    ja tez widzialam takie "kwiatki" : pana z dziecieciem ok 6m+ przodem do swiata - no cuz, dziecko po prostu dyndalo, a skrawek chusty wbijal sie pomiedzy nozki i w ramionka
    i raz kobitke z maluszkiem w 2x, z tym ze material nie byl naciagniety od kolanka do kolanka tylko sie zebral pod pupka... i te nozki to wiadomo jak wygladaly...

    w takich sytuacjach (a bylo ich wiecej, to tylko przyklady) zastanawiam sie co robic - reagowac? uswiadamiac? qrcze jakbym miala jakis kurs przynajmniej zrobiony to moze bym sie odezwala, a tak to mi glupio...

  6. #6
    Chustoholiczka Awatar Alassea
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    5,873

    Domyślnie

    Ja kiedyś zwróciłam uwagę kobicie która motała 3miesięczniaka w kieszonkę z materiałem na wysokości paszek dziecka - że powinien sięgać wyżej u takich maluchów. W odpowiedzi usłyszałam że tak, pani wie, ale ona sobie je ręką podtrzymuje.
    Cypisek - [maj 2012], Żabka - [czerwiec 2015]
    Żona, matka, Certyfikowana Doula, Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®, CDL


  7. #7
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    A ja myślę, że zamysł każdego rodzica jest podobny: uwolnić sobie ręce i dać dziecku bliskość Czyli same pozytywy
    Gdy ktoś nosi dziecko przodem do świata to niejako reaguje na jego potrzeby: każdy maluszek w pewnym momencie zaczyna się rozglądać, wyginać. I rodzic reagując odwraca przodem do świata. Po prostu nie dotarł do informacji, że można nosić na plecach.

    Czasem naprawdę jest ciężko złapać dystans- trafia się na super przygotowaną stronę producenta, pod produktem podpisuje się wielu specjalistów, wszystko wygląda na naprawdę w porządku.

    Tym mamom, które spotkałyście prawdopodobnie wystarczyły wolne ręce, a jak wiecie to baaardzo dużo

    Ja wraz z każdym moim dzieckiem odkrywałam coś nowego, np. zaczęłam zdecydowanie zbyt późno zastanawiać się nad prawidłową pielęgnacją. Nie mówiąc o tym ile rzeczy o drodze schrzaniłam i pewnie paru specjalistów z różnych dziedzin wieszało na mnie psy

    Czy reagować? Ja nigdy nie robię tego nachalnie, bo też nie chciałabym aby ktoś potraktował tak mnie (nie wkurzają was uwagi innych na temat tego co robicie ze swoimi dziećmi?). Zwykle zagajam, dostrzegam pozytywy, a potem stwierdzam, że ja najchętniej nosiłam na plecach lub, że w tkanej itd. Nigdy nie mówię, że wiązanie jest koszmarne. Nikt mnie do tego nie upoważnił. A nawet jeżeli mnie upoważnił to widzę przede wszystkim to co jest dobrego w relacji
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  8. #8
    Chustonówka
    Dołączył
    Nov 2013
    Posty
    3

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anna Nogajska Zobacz posta
    A ja myślę, że zamysł każdego rodzica jest podobny: uwolnić sobie ręce i dać dziecku bliskość Czyli same pozytywy
    Gdy ktoś nosi dziecko przodem do świata to niejako reaguje na jego potrzeby: każdy maluszek w pewnym momencie zaczyna się rozglądać, wyginać. I rodzic reagując odwraca przodem do świata. Po prostu nie dotarł do informacji, że można nosić na plecach.
    Albo dotarł, że można nosić na plecach, ale się boi - znam rodziców, którzy niby wiedzą, że na plecach można, ale się boją, przeraża ich zarówno dokonania tego wiązania, jak i to, że sami tracą dziecko z oczu i nie mają kontroli. Ale akurat ci rodzice, gdy dziecko zaczęło się odwracać do przodu i odginać, to zrezygnowali z noszenia całkowicie, bo doczytali również, że przodem do świata nie można

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •