Żona i Mąż - 01.10.2011 =
Nina - 04.01.2013
Moja druga miłość -- Salsa -- jeszcze kiedyś do ciebie wrócę![]()
Czasem sprawdzam forum w TV i ciężko mi wtedy odpisać, uprasza się o wyrozumiałość
u nas wozek tez sie nie przydal, na palcach jednej reki mozna policzyc jak synek w nim jezdzil dluzej niz 2 minutyteraz zaczyna siadac, moze jak mu postawimy oparcie, to bedzie chetniej jezdzil w nim, chociaz juz zupelnie sobie nie wyobrazam chodzenia z wozkiem. no bo jak, do autobusu sie wtarabanic z taka landarą, miedzy polkami na szybkich zakupach tez nie poszaleję, a nie daj Boże się mały obudzi i będzie wrzeszczał? a w chuście mam gwarancję, że sobie pośpi, albo cichutko poobserwuje świat, same zalety!!
Ignaś 07.2013
Marynia 03.2015
Hela 03.2018
BLW = Bobas Lubi Wypaćkanie
Ja uwielbiam wózek i długie spacery, z których nie wracam spocona jak mysz z bolącymi plecami i ramionami, tylko przyjemnie zmęczona. Uwielbiam móc usiąść w parku i spokojnie sobie poczytać. Zosia lubi wózek mniej, gdyby mogła wybierać, zawsze by siedziała tylko w chuście/nosidle, no ale nie można mieć wszystkiego :]
Zosia 2013
Tymek 2016
Instagram, Facebook: Gender dla dzieci - książki, filmy, pomoce, Migamy do dzieci - grupa wsparcia
Chyba z 5 razy skusiłam się na wyjście wózkiem.
Każde takie wyjście kończyło się nerwami i jednym wielkim koszmarem. Tu musiałam czekać na kolejny autobus, bo się czwarty wózek nie zmieścił, tu Młoda wyła jak oszalała i pchałam wózek z dzieciem na rękach, raz nie mogłam kupić pieczywa, bo się zorientowałam, że wszystkie sklepy w okolicy po schodkach, a córa śpi w najlepsze, potem nie dałam rady wnieść wózka....eh to nie dla mnie. Już pominę fakt logistyki ubieranie się i wychodzenie, nawet jak są dwie osoby. Naprawdę już wolę dbać o swoją linię z tymi 11kg na plecach.
Dwa razy tylko byłam zadowolona, gdy udało mi się wyrwać na rolkową przejażdzkę wózkiem podczas drzemki córy i z góry wiedziałam, że ktoś mi ten wózek zniesie, wniesie.
Wczoraj zajmowałam się jeszcze 4latką od kuzynki. Swoją ze złoba odebrać, drugą z przedszkola, zrobić drobne zakupy, wygonić na plac zabaw, wrócić do domu i nakarmić, potem jeszcze autobusem na zajęcia z baletu przez pół miasta z obiema. Z wózkiem to bym się chyba pochlastała!
Szczerze podziwiam mamy, które mają tylko i wyłącznie wózek. Dla mnie One są mistrzyniami!
Madzik 2012 - Grzybeczek potocznie zwany Armagedonem
Kacper 2016 - Paskud
Maksymilina 2019 - Gustlik
My dopiero teraz (maly ma rok ) dojrzelismy do wozka,ale jest to malutka parasolka, ktora po zlozeniu mozna jeda reka podniesc. Wczeniej probowalam jezdzic duzym wozkiem, ale szlag mnie trafial :roleeyes:.
Jednak nigdy niewychodze bez krotkiejchusty,nigdy nie wiadomo kiedy sie moze przydac.
A. listopad 2012
A dziękuję dziękuję.Ja dziś mój wózek akurat przeklinałam mały robił mi jakieś szopki nie chciał siedzieć poszłam do parku,żeby się wybiegał bo pod samochody się pakował,potem znowu coś mu się odwidziało(a ja głupia liczyłam,że uśnie bo już biegać nie miał siły a on tylko oddech złapał)do domu wracał niesiony na tzw."barana"a w wózku czterolatka dobrze,że najstarszą pociechę miałam pod ręką bo bym nie wyrobiła fizycznie i nerwowo.A to miała być tylko wizyta u lekarza...
BASIA(20.01.2000)Ania(04.09.2009)
Jaś(05.10.2011)
Maryann mieszkam niedaleko, nie widziałam u Was noszacych![]()
[*] i
Ignaś 07.04.2008 Staś 07.05.2013
Pisze z telefonu wiec czasami brakuje mi polskich liter
U nas od początku była chusta, młody miał wózkowstręt, ale postawiłam sobie za punkt honoru uwózkowienie go, z tych samych powodów, o których wspomniała Samasia. Zazwyczaj szłam z wózkiem i chustą w zanadrzu. Gdy okazało się, że powodem wstrętu jest nadwrażliwość dotykowa i zaczęliśmy go sensorycznie integrować(a może też trochę dojrzał), to wózek wraca do łask. Teraz wychodzimy koło południa na krótki spacer (3 kursy: podwozie, nadwozie, dziecko), na którym Tadek zasypia i kontynuuje drzemkę na balkonie, wniesiony w gondoli. A matka ma wolne popołudnie
Z chustą raczej by się nie udało wyplątywanie śpiocha.
Lubię swój wózek, sądzę, że małemu jest tam już przytulnie i dobrze, cieszę się, że się z nim zaprzyjaźnił.
Maryann, jakoś tak przypuszczam, że Cię znam z widzenia.
Mogę się pochwalić, że w październiku byłam na wózkowym spacerze z córką (okazało się, że nie miałam ŻADNEJ chusty ANI nosidła w aucie) a u dziadków był wózek. Dziwne to było. Potraktowałam to jako ćwiczenie siłowe (przejechałyśmy np przez strumień). Myślę, że na długo mi starczy. Zdecydowanie wolę nosić młodą. W wózku (sklepowym
to ona 1-2 razy w tygodniu jeździ po supermarkecie
.
Ostatnio edytowane przez Ridibunda ; 11-11-2013 o 00:16 Powód: graficzka :P
] .. ...o o
. .....( -- )............ ... Doradca Akademii Noszenia
... /\( , , )/\
^^ ^^ ^^ ^^ ...... Teorie przemijają, żaba zostaje.
Rufin - 20.04.2008,...Inga - 13.07.2012
e-damski.pl - chusty Baby-Doo i LennyLamb
wymianka eko