Pozdrawiam mamę z maluszkiem na plecach (o chuście mogę tylko powiedzieć, że fioletowai na tym moja znajomość chust się kończy - co mam zamiar zmienić
), którą widziałam dziś w Pizzy Hut w Centrum w Warszawie ok. godziny 14.
Stałaś przy wejściu, ja akurat już się wytaczałam.
Jesteś tu? (wydaje mi się, że tak, bo chyba kojarzę Cię z jakiegoś chustowego zdjęcia)