pierwsze wiazanie na sobie i mezu. co do poprawki?

[HoliPoli]

ale że Ci się skręca? czy jak?

bo ja to robię tak, że wyjmuję chustę z kółek, rozkładam na ramieniu, wywijam na plecach (łapiąc dolną krawędź i prowadząc ją do góry) i przekładam przez kółka z przodu i ona się jakoś tak sama ładnie rozkłada

czy nie to to chodzi?

[HoliPoli]

pozwoliłam sobie wykorzystać Twoje zdjęcie. IMO, z tyłu to powinno to wyglądać mniej więcej tak:

(czerwona linia to jedna krawędź chusty, niebieska druga)

czyli niżej i bardziej spróbuj rozłożyć materiał i chyba powinno być wtedy ok

a wygodnie Ci w ogóle? może sama czujesz gdzie coś się zawija?

edit: jak dzieć będzie współpracujący to go zawiążę i pomyślę jak mi to wychodzi i cyknę fotkę ale dzisiaj straszna maruda, więc nie wiem czy się uda

[husky]

ok dzieki
wlasnie nie wygodbie mi tj wygodnie bez wywinietej krawedzi ale mala ma 4,miechy wiec powinna byc wywinieta jednak...

[HoliPoli]

husky, obiecane zdjęcie:


wiesz, ja nadal wiążę z odwróconą krawędzią, mimo że moja już siedzi od jakiegoś miesiąca i mogłabym bez tego. Ale tak mi jest łatwiej dociągać. Jak zawiązałam bez odwrócenia to jakieś luzy czułam. Więc wywijanie bardzo polecam

Myślę, że musisz sobie po prostu jeszcze popróbować. Zawiązać córkę raz, drugi i trzeci - wyżej, niżej, bardziej z przodu, bardziej z tyłu i pewnie w końcu poczujesz jak jest ok

[husky]

dzieki bede probowac

[malgos]

O tak, popróbuj z położeniem dziecka. Ja najbardziej lubię nie tak całkiem na biodrze, ale właśnie tak fifty/fifty trochę na brzuchu i troche na biodrze, "na moim rogu" jak gdyby, w połowie między brzuchem a biodrem. Całkiem na biodrze to mi tak srednio wygodnie, główka mi przeszkadza. Cakiem na brzuchu lubię nosić w kółkowej, ale wtedy mam ograniczone możliwości ruchu rękami.