Ja polecam kółkową zdecydowanie. Rozmiar kółek L i ramię proste, materiał najlepsza miękka cieńka bawełna, żeby się dobrze dociągała, ale nie ślizgała, nie luzowała (u mnie odpada bambus, jedwab). Z lnianymi kółkowymi nie mam doświadczenia, ale słyszałam, że jeśli len, to mocno złamany i cieniutki, żadne grubaski, bo kiepsko chodzą na kółkach, ciężko się je dociąga. Używamy kółkowej namiętnie do samochodowych wypadów, jednak najlepiej się nam sprawdziła, można ubrać w domu pod kurtkę, wsadzić dziecko w aucie (ja obecnie nosze w kółkowej na brzuchu), zapiąć się w kurtkę i wyjść nawet w zimie. Warunek - trzeba mieć wierzchnie okrycie zapinane z przodu, dlatego ja wszyłam u krawcowej zamek w moim polarze dla dwojga.

Z pouchem nie miałam doświadczenia, ale za kółkową przeważyło to, że rozmiar jest regulowany i starczy do końca noszenia i dla dużego i dla małego dziecka. W pouchu masz różne rozmiary, jak dziecko rośnie trzeba przeskoczyć na większy. Choć pewnie zakładanie poucha jest minimalnie szybsze od kółkowej, bo nie trzeba dociągać materiału.