Za chwilę wylecę z tego forum za poniższego posta, ale co mi tam .

Wydaje mi się, że dziś dzieci (uogólniam) traktuje się jak guru. Twierdzimy, że to one maja największe prawa a umniejszamy najczęściej prawa i siły matki. Nazywając to bezstresowym wychowaniem czy też wychowaniem pełnym miłości. Jestem dość młodą mamą więc różnica między moją mamą czy też babcią nie jest tak duża i nie powiedziała bym, że zapomniały jak to było. Po prostu dbały też o siebie i swoje ręce, gdyż trzeba było te pieluchy prać w rękach. Wiem, że są skrajności np. przytoczone bicie dzieci, ale nie wszyscy tak robili. Nie wszyscy też przekupowali swoje dzieci.

Trzeba uważać, aby nie wpadać w wychowawcze trendy i po prostu myśleć. Z modlitwą podejmować decyzję. Bo nawet jak popatrzę na naukowe dowody to mam i takie co mówią, że np. szczepionki są groźne i takie dowody, które potwierdzają że szczepionki pomagają dzieciom. Wiec znajdą się i tacy naukowcy co potwierdzą i wczesne i późne wysadzanie.

Jestem za próbowaniem. Przyzwyczajaniem od najmłodszych lat. (Nie nakazaniem poprzez bicie) Słuchaniem i szanowaniem dziecka, ale też siebie.

A jeszcze co do "bicia". Ja mojego syna szczypałam gdy mnie nie słuchał. Od momentu gdy zaczął raczkować. Jeżeli nie posłuchał mojego "nie" co do np. otworzenia szafki. Delikatnie, ale tak, aby mógł poczuć szypałam go w dłoń. Nie pamiętam kiedy zrobiłam to ostatni raz (bylo to bardzo dawno a teraz ma już ponad rok). Ale dzięki temu ja mam książki na dolnych pułkach. Szkło w dolnych szafkach kuchni. Mogę nawet spokojnie wziąć prysznic kiedy bawi się w pokoju bo wiem, że gdy wrócę nie zastanę zdemolowanego mieszkania. To nie jest tylko udogodnienie dla mnie, to jest również dla jego bezpieczeństwa. Np. dziś w szpitalu zobaczył kontakt i pokazał palcem mówiąc "no, no, no" co oznacza tego nie można dotykać i pobiegł dalej. - wybaczcie, że tak na wpół w temacie. Chciałam tylko pokazać, że takie karanie mniej niż rocznego dziecka to nie wychowawcza tragedia. Jednak uważam, że nigdy nie można używać siły w kwestiach wysadzania dziecka na nocnik i wielu innych.