Problemw tym, że jest nas czterech
Rafał mąż- 2003, Eryczek- 04.2010, Tymusiek- 05.2012, Staś- 10.2014
i każdy chce przy Tobie LEŻEĆ.
Mój dzieć od niedawna robi taki myk:
rano pampek (śpimy w pampkach) jest prawie suchy, gdzie zawsze byl tak napompowany że ważył chyba tyle co Adaś, junior mnie jak co rano budzi żeby mu zmienić pieluchę (w zasikana nie nakupka, o nie!
). Zdąże tylko odpiąć pieluchę i co - mega sik na podłogę
Założyć sobie drugiej nie daje - wyrywa się, szarpie, ogólnie awantura że hej.
W ciagu dnia to samo - jak idę go przewinąć i tylko zdejmę pieluchęjest sik "na wolności" (nie zawsze ale coraz częściej).
I czesto gęstosamsobie chce pieluche sciągac jak nie ma spodenek na nieji ma łatwy dostęp
Myślicie że chce się odpieluchować?
Nie jest jeszcze wysadzany bo nie mamy nocnika(jeszcze) ale tak sobie myslę że skoro sie tak zachowuje to może jednak chce mi zakomunikować że w pieluchy już nie ma zamiaru sikać
![]()
Jak tak sobie czytam, to faktycznie co dziecko to inna historia. Jedne odpieluchują się w wieku 1,5 roku (chyba faktycznie wcześniej się nie da), inne po 3 roku dopiero.
A moje dziecko zrobiło samowolnie ostatnio siku do nocnika. Normalnie sam od siebie na nim siadł i się wysiusiał! Byłam w ciężkim szoku.Może jest nadzieja? Oby, bo po krótkim zaleczeniu znów odparzenia wracają...
![]()
Za chwilę wylecę z tego forum za poniższego posta, ale co mi tam.
Wydaje mi się, że dziś dzieci (uogólniam) traktuje się jak guru. Twierdzimy, że to one maja największe prawa a umniejszamy najczęściej prawa i siły matki. Nazywając to bezstresowym wychowaniem czy też wychowaniem pełnym miłości. Jestem dość młodą mamą więc różnica między moją mamą czy też babcią nie jest tak duża i nie powiedziała bym, że zapomniały jak to było. Po prostu dbały też o siebie i swoje ręce, gdyż trzeba było te pieluchy prać w rękach. Wiem, że są skrajności np. przytoczone bicie dzieci, ale nie wszyscy tak robili. Nie wszyscy też przekupowali swoje dzieci.
Trzeba uważać, aby nie wpadać w wychowawcze trendy i po prostu myśleć. Z modlitwą podejmować decyzję. Bo nawet jak popatrzę na naukowe dowody to mam i takie co mówią, że np. szczepionki są groźne i takie dowody, które potwierdzają że szczepionki pomagają dzieciom. Wiec znajdą się i tacy naukowcy co potwierdzą i wczesne i późne wysadzanie.
Jestem za próbowaniem. Przyzwyczajaniem od najmłodszych lat. (Nie nakazaniem poprzez bicie) Słuchaniem i szanowaniem dziecka, ale też siebie.
A jeszcze co do "bicia". Ja mojego syna szczypałam gdy mnie nie słuchał. Od momentu gdy zaczął raczkować. Jeżeli nie posłuchał mojego "nie" co do np. otworzenia szafki. Delikatnie, ale tak, aby mógł poczuć szypałam go w dłoń. Nie pamiętam kiedy zrobiłam to ostatni raz (bylo to bardzo dawno a teraz ma już ponad rok). Ale dzięki temu ja mam książki na dolnych pułkach. Szkło w dolnych szafkach kuchni. Mogę nawet spokojnie wziąć prysznic kiedy bawi się w pokoju bo wiem, że gdy wrócę nie zastanę zdemolowanego mieszkania. To nie jest tylko udogodnienie dla mnie, to jest również dla jego bezpieczeństwa. Np. dziś w szpitalu zobaczył kontakt i pokazał palcem mówiąc "no, no, no" co oznacza tego nie można dotykać i pobiegł dalej. - wybaczcie, że tak na wpół w temacie. Chciałam tylko pokazać, że takie karanie mniej niż rocznego dziecka to nie wychowawcza tragedia. Jednak uważam, że nigdy nie można używać siły w kwestiach wysadzania dziecka na nocnik i wielu innych.
Hmm... również nie mam problemów z zachowaniem dziecka w podanych przez Ciebie przykładach - jednak moje dziecko wie, że czegoś "nie wolno", bo czymś to grozi (tzn. zniszczeniem rzeczy, zrobieniem sobie krzywdy itd.), a nie dlatego, że boi się, że zrobię mu krzywdę (dla ciebie to jest szczypnięcie, a dla takiego malucha niezrozumiały ból zadany przez osobę, którą ona kocha bezgranicznie i u której powinien się czuć ABSOLUTNIE bezpiecznie). Stosowanie przemocy (i to w pełni świadomie, z premedytacją) względem rocznego dziecka to jest wychowawcza tragedia, bo to wychowanie przez wywoływanie strachu, a nie uczenie czegokolwiek. A jeśli bierzesz prysznic dłużej niż 1 minutę i zostawiasz dziecko samopas w niezabezpieczonym pokoju, to prosisz się o problem, bo to maleństwo i nigdy nie możesz mieć pewności, że akurat ten raz nie wsadzi paluchów w kontakt. Chyba, że twoje dziecko jest już tak zastraszone, że się boi gdziekolwiek ruszyć jak nie ma ciebie w pokoju
edit: Nikt Cię z forum nie będzie wyrzucał, ale licz się z tym, że jeśli wypowiesz się w podobny sposób w dziale AP, to może być "gorąco"![]()
Ostatnio edytowane przez okoani ; 12-05-2014 o 17:00
wiosenna córa (2011r.) i zimowa córa (2014r.)
Weszłam tu bo Stasia odpieluchowuje a tu takie cuda
Ja się nie spinam bo wiem że przyjdzie czas, ale mamy jakiś nawrót i nawet kupa idzie w pieluchę... Staś chodził już nawet w majtkach i było super i znów... tak sie wygadać muszę :/
no muszę, bo się uduszę... te dwie rzeczy razempamiętam była taka książka o tym, że należy tresować niemowlaki w ramach ich 'dobra', z miłości i w wierze
nie pamiętam jak się nazywała - ale było tam o postawieniu szklanki na stoliku i KLEPANIU dziecka po ręce (niemowlęcia) żeby wiedziało że nie może... to mi to szczypanie tak przypomniało... przykre to to...
Sandra, a dorosłych też szczypiesz jak cię nie słuchają?
mnie też przeraża to że dziecko we własnym domu szafki sobie otworzyć nie możekosmos...
Poznań w chuście zaprasza!!!
Ja też zrobię offa (no niestety) moje dzieciory od małego mają pozwalane na robienie wszystkiego co im się podoba w sensie otwierania szafek, wyciągania z nich rzeczy, wszystko lata po podłodze (chyba jako jedyna na tym forum na to pozwalam) Nigdy bym nie wpadła na pomysł, żeby karać jakoś za to kilkumiesięczne-roczne niemowlę
fakt mam przez to niesamowity burdel
bo młoda 11,5mieś. co posprzątam to od razu od nowa zaczyna zabawę, ale nigdy nie myślałam, żeby to przerywać (kiedyś przecież to się jej znudzi i wyrośnie z tego). Ze starszą kupiłam zabezpieczenia przy których nie była w stanie otwierać szuflad/szafek. Myślę, że to lepszy pomysł. Jak zabiera się za kontakty czy inne niebezpieczne rzeczy to od razu mówię nie (a raczej w panice krzyczę). Starsza już wie, że musi posprzątać po zabawie jak ją poproszę i tyle. Dla mnie bałagan nigdy nie był problemem i nie będzie przy tak małych dzieciach.
Ostatnio edytowane przez Tamarin ; 14-05-2014 o 09:43
Roczne dziecko w dupę?no, ale tak poza tematem ostatnio usłyszałam od koleżanki, że dziecko wchodzi mi na głowę, że za dużo jej pozwalam i jak jej mała tak robiła to dostała kilka razy w dupę, że zapamiętała i więcej tego nie robi. Ja aniołka zdecydowanie nie mam, ale wg jej rad to chyba powinnam bić 24/24h bo ona non stop jest niegrzeczna od kilku mieś. a ma prawie 3,5 roku (też mi się wydaje, że to przez to, że pojawiło się rodzeństwo). Potem poszła robić wykład do mojego męża... masakra.
Są różne mamy - moja Alka odpieluchowana bez bicia
mieszkanie mam wysłane wykładzinami prawie całe - poza łazienką i kuchnią- i z racji tego córce podczas nauki korzystania z nocnika nie założyłam majtek ani razu, chodziła w pampersie i zdejmowałam go za każdym razem gdy szła do łazienki
majtasy włożyłam gdy miała ok rok i 6 miesięcy i wtedy zdarzało się jej czasami, że trochę popuści (dosłownie kilka kropelek) gdy za późno mówiła, że chce siku
na noc pieluszkę zakładałam dłużej z czego często wstawała z suchą i tak w tygodniu tylko max 2 razy sikała w pieluszkę, więc po 2 urodzinach założyłam jej na noc wielorazowe - spodobały się jej kolorowe otulacze i właściwie po 3 miesiącach przestała sikać w nocy - miała 27 miesięcy- śmieję się z niej, że ma żelazny pęcherz bo po wieczornym siku pije 120ml mleka po 10-12 godz snu pierwsze o czym myśli to o mleku a nie o tym by iść do łazienki i tak wypije jeszcze 120ml mleka i dopiero wtedy idzie
więc trafił mi się chyba bardzo ugodowy egzemplarz - jeśli chodzi o naukę sikania![]()
Alicja X.2011 Olga XI.2013
kammilka- tylko ta ciotka mówiła o czasach 30 lat wstecz, czyli wtedy gdzie standardem prawie że było odpieluchowanie po roku, a i nikt biciem sie nie przejmował,
Tamarin-mój mając ok półtora roku też przez parę miesiecy miał suche noce, a pompował cycka 5 razy, ale mu przeszło, starszy - 4 latek nadal potrafi sie zsikać i mokre mu nie przeszkadza, więc tutaj nie ma reguły
Problemw tym, że jest nas czterech
Rafał mąż- 2003, Eryczek- 04.2010, Tymusiek- 05.2012, Staś- 10.2014
i każdy chce przy Tobie LEŻEĆ.