...stała sobie ciemnowłosa Mama z maluchem we wzorcowej, energetyzująco pomarańczowej kieszonce (i teraz zachodzę w głowę, co to była za chusta) i rozmawiała z dwójką znajomych. Chciałam podejść, ale raz, że bym się wbiła w zajmującą konwersację, dwa, że trochę mnie czas gonił - pociągi nie lubią czekać...
pozdrowienia!