mialam okazje testowac kilka dni
dobre zestawienie kolorow jak dla mnie braz z zoltym
piekny pomyslowy okragly ogon
nosnosc dosc dobrajednak nie dogadalysmy sie z chusta do konca...
mimo wszystko polecam![]()
mialam okazje testowac kilka dni
dobre zestawienie kolorow jak dla mnie braz z zoltym
piekny pomyslowy okragly ogon
nosnosc dosc dobrajednak nie dogadalysmy sie z chusta do konca...
mimo wszystko polecam![]()
Kółkowa Vombati (bombonierka) wciąż jeszcze u mnie, ale chcę ją pożegnać taką oto recenzją: najpiękniejsza, najbardziej elegancka i szykowna chusta, jaką widziałam. Szlachetny len, idealnie dobrane kolory (w 100% moje), równiutkie, ładne przeszycia, francuska kokardka dopełnia całości.
Jak już się na nią napatrzyłam, to sceptycznie zamotałam - chusta cieniutka, a moje dziecię już 11 kilo waży, myślałam, że nie da rady. I miłe zaskoczenie -świetnie się układa, dobrze trzyma, przetańczyłyśmy z Karolką całą płytę i wszystko było na swoim miejscu.
Na lato pewnie byłaby idealna ze względu na właściwości lnu.
Generalnie chusta przede wszystkim piękna, może nie jako pierwsza i jedyna chusta, ale taka na specjalne okazje. Gdybym miała np. teraz jakieś wesele i potrzebowała chusty do eleganckiej kiecki, to już wiem, gdzie szukać.
[*] i
Ignaś 07.04.2008 Staś 07.05.2013
Pisze z telefonu wiec czasami brakuje mi polskich liter
Od pewnego czasu zbieram się do napisania w tym wątku i ciągle odkładam to do czasu pstryknięcia zdjęć. Trudno, niech będzie na razie bez zdjęć.
Jestem szczęśliwą posiadaczką spirit people z zielonego girasola. Chusta jest pięknie i bardzo starannie odszyta, tkaniny idealnie dobrane kolorystycznie. Uwielbiam tą chustę i od czasu gdy do nas dotarła jest w użyciu każdego dnia. Nie ma czasu na pranie, więc... dołączy do niej kolejna vombati. WpadłamPolecam!!!
JUlcza (16.04.2006), JAcusiowa (9.05.2008) i MAćkowa (14.12.2012) mama Magda
http://jama-jujamy.blogspot.com/
bardzo dziekuję za mozliwość testowania chusty...
nie jestem właścicielem kółkowej i miałam juz raz nati na testach, a teraz ta... piekna i szykowna chusta przyszła... ale jak dla mojego klocka 13-to kg była trochę za delikatna...
bałam się co by nic sie nie stało chuście, no i młodej...
chyba jednak nie jestem stworzona do tego rodzaju chust, albo ten model był dla mnie za delikatny...
ale chusta jest piekna... i taka lekka - w sam raz na letnie upały....
może przy następnym dziecku lepiej mi pójdzie z kółkowymi![]()
Dziewczyny nie bójcie sie nosić w niej 12-13kg dzieci!!! Moja Zoja waży coś koło 13kg i chusta to wytrzymuje
Chusta jest cienka ale len bardzo wytrzymały mimo iż wydaje się delikatny.
Zresztą zależy mi na tym aby właśnie przetestować chustę w różnych warunkachi w razie czego zidentyfikowac jej słabsze punkty
![]()
Aga, mama Tymka (20.04.2006) i Zoi (28.11.2007)
Moje Vombati - chusty kółkowe www.vombati.eu i nie tylko...
może troszkę się bałam, bo przyzwyczajona jestem do ciężkiej tkanej...
no nic - następnym razem się poprawię![]()
Na wstępie: bardzo dziękuję za możliwość testowania
Chusta jest piękna, bardzo starannie wykończona i .... widać, że dużo serca w nią włożono. W sumie to nie nosidło, a .... arcydzieło
Nosiłyśmy się po domku, bo testowanie przypadło nam na przeziębienie i inne choróbskaMłoda waży nie całe 9 kg, ale troszkę się bałam tej cienkości... Na początek "zjeżyły" mnie małe kółka - przywykłam do L, ale materiał świetnie się układał i dociągał... Młoda siedziała zadowolona (bo blisko mamy), a ja mogłam ją tulić i mieć troszkę swobody działania.
Moim zdaniem świetna chusta, ale raczej na wyjścia, bo szkoda takiego CUDA na codzienne latanie, choć... miło czasem się "ładnie ubrać"
A to my:
![]()
![]()
![]()
Przede wszystkim dziękuję za możliwość testowania
To była pierwsza chusta kółkowa w naszych łapkach więc niestety porównania nie mam a o nośności też za bardzo się nie wypowiem bo z zakładaniem miałam duże problemykółka miałam na szyi, chusty nie mogłam opuścić na ramię no po prostu pierdoła do kwadratu
ale... chusta świetnie uszyta, z bardzo fajnych materiałów, cudny ogonmyślę że gdybym mogła dłużej powalczyć pokochałabym ją miłością wielką
a mimo tych niedociągnięć trochę jednak nosiłam moją cudowną córkę, która nie protestuje niezależnie od tego w co ją zamota matka-wariatka i było nam bardzo fajnie
![]()
aga mama tatiany '09 i tamary '12
Przede wszystkim dziękuję za możliwość testowania.
Zacznę od tego, że w kółkowych noszę dużo, moją królową jest Babylonia, miałam też Indio, jednocześnie z Vombati był u mnie Psling, a moje dziecko waży 11,5kg
Wygląd:
Jak chusta wygląda, każdy widzi, mimo że zdjęcie średnie i ogon się zwinął. Generalnie, klękajcie narody. Piękna! Te czekoladowe kolorki, te złote kółeczka, ta tasiemka, ta kokardka! Zachwyciła się nią moja młodsza siostra, która jest w życiu na etapie imprezowania i noszenia bajeranckich ciuchów, a nie dzieciDla mnie chusta wręcz aż za piękna, bo ubieram się na sportowo, a wygląd tej chusty sugeruje raczej eleganckie kreacje, no wręcz mnie onieśmieliła
![]()
Materiał:
Cieniutki len, mnący się niemiłosiernie. Mnie to nie przeszkadza, len ma się miąć, w dodatku fajnie kontrastuje z niemnącym się ogonem. Jeśli trzeba, chustę można zminimalizować do mikrorozmiaru i niemalże włożyć do kieszeni.
Ale nie dajcie się zwieść cieniźnie, bo...
Nośność:
... ta chusta świetnie nosi! Ze względu na nieskośnokrzyżkowość trzeba może dokładniej dociągnąć niż np. BB, ale cieniutki len dociąga się jak marzenie, po prostu płynie przez te kółka. W połączeniu z wygodnym (dla mnie) zakładkowym ramieniem, daje to naprawdę przyjemną w użytkowaniu chustę. Nosiłam wielokrotnie po domu (kilka-kilkanaście minut) i zaliczyłam kilka krótszych spacerów (15-20 minut). Byłam pod takim wrażeniem, że zdecydowałam się na spacer 40 minutowy - normalnie raczej nie używam kółkowych powyżej 30 minut, po pierwsze, dla mnie kółkowe są właśnie "na szybko", po drugie, prawie 12kg to jednak lepiej na dwa ramiona rozłożyć. Pod koniec tych 40 minut oczywiście już czułam, ile niosę, ale nadal byłam w stanie nieść i to bez większych problemów.
Uwagi końcowe (czyli muszę się do czegoś przyczepić, nie?):
1) Kółka imo mogłyby być jeszcze mniejsze. Nie wiem czy to są S czy M, ale materiał jest tak cienki, że jak chusta była luzem, np. przekładana z miejsca na miejsce, torba, samochód itd. potrafił się przekręcić i pozwijać w kółkach, trzeba było to sprawdzać zakładając ją. Uważam że nawet przy mniejszych kółkach dociągałoby się świetnie, no ale jeśli to są S, to trudno, i tak jest boska.
2) W domu zimno, więc jesteśmy obydwie raczej grubo ubrane, na zewnątrz wiadomo, ja kurtka, Marcelina kombinezon i dopiero jak zaniosłam chustę na krakowskie spotkanie chustowe do Figi, przymierzająca ją koleżanka zwróciła mi uwagę (mówiłyśmy o tym, że len nadawałby się świetnie na lato), że cienkie brzegi mogą się wrzynać pod kolanka przy gołych nóżkach. Przemyślałam potem sprawę i moim zdaniem, faktycznie mogą, ale przy większym dziecku nie jest to problem, bo i tak nie nosi się go długo, a przez 20 minut nogi mu nie odpadną (wiem, jestem brutalna). Mógłby to być problem w lecie, przy dziecku malutkim, noszonym z gołymi nóżkami przez dłuższy czas nie na biodrze, tylko z przodu. Prawdopodobnie można by wtedy spróbować zrolować dolny brzeg.
Ja osobiście mam nadzieję, że uda mi się dorwać jakąś Vombati latem, albo do tego czasu będę miała swoją, czego i Wam życzę
Wnioski:
Świetna chusta, gdyby była ankieta, dałabym najwyższą ocenę.
ps. Ażeby nie objeżdżać tu pslinga (objadę go we właściwym wątku jak znajdę czas), napiszę tylko ciekawym, że w starciu z Vombati przegrał z kretesem. Sceptycznych zapewniam, że zakładałam go prawidłowo.
Bombonierka zawitała też u nas. Jest CUDNA! Po prostu Vombati ma talent! Śliczny krój, wykończenie, no boska! Nosiła i dociągała się super. Nie wiem co jeszcze mam napisać, bo dziewczyny już powychwalały. No POLECAM, pięknie obmyślany i uszyty kawał szmaty!![]()
Zuzu (styczeń 2010), Kalina (wrzesień 2012)
Doradca Akademii Noszenia Dzieci, Instruktor masażu Shantala. Bliskość na starcie - ja w sieci![]()
W Poznaniu też nosimy
Bombonierka testowa u mnie. Myślałam, że nie dogadam się z chustą kółkową, a tu miła niespodzianka. Chusta mięciutka, starannie uszyta no i przepiękna! I ta metka! Super!
Jestem Vombati zachwycona.
Miałam właśnie możliwość testowania, więc wypada co nieco napisać.
Przede wszystkim podkreślę, że jest to mój pierwszy kontakt z chustą kółkową i generalnie wrażenia pozytywne.
W testach była lniana Vombati: chusta lekka, przewiewna, szybko schnie, bardzo kompaktowa, ładnie zaprojektowana. Zapewne przeszła ileś tam prań i wciąż trzyma się nieźle, więc materiał gatunkowo w porządku.
Jeśli chodzi o minusy, to mam wrażenie, że materiał czasem zanadto wpina się pod nóżki. Odnośnie nośności, to jednak czułam te moje 10 kg na ramieniu.
Moje dziecko chyba nie dogada się już z kółkową, ale przy następnym dziecku poważnie rozważę kółkową i to właśnie Vombati, ponieważ ogólne wrażenie i autorski design naprawdę mnie urzekły.
Chusta bardzo ladna,dopracowana co do szczegolu,rozne sciegi nie umknely naszej uwadze.Cieniutka,przewiewna jak wkladalam malucha niedowierzalam,ze udzwignie ponad dziesieciokilowego klocka,a jednakMojego klopsa nosila super,pupa dziecka super wpada ,nie osiada,latwo sie dociaga,nie uwiera dziecka.Ramie dobrze sie ukladalo,nie wpiło sie jak bylo dobrze dociagniete,raz jakos sie wywinelo podczas zakladania i metka mnie drapala,no ale ona nie ma byc przy ciele a na zewnatrz i w sumie to drapanie pomoglo w ustaleniu co jest nie tak
Material ladnie pracuje,bez problemu przeciaga sie przez kolka.Jak cos jeszcze mi sie przypomni to dopisze,generalnie chusta nosi bardzo dobrze nawet klocuszki,nawet na dluzszych,godzinnych dystansach.bardzo dziekuje za mozliwosc testowania.
Ostatnio edytowane przez hkama ; 05-08-2011 o 09:25
Testowa vombati dotarła i do nas. Niestety nie dogadałyśmy się z tą chustą, zdecydowanie za cienka dla nas, wolimy bardziej zwarte. Ta delikatna, cieniutka chusta gniecie się niesamowicie, po wyjęciu z koperty nie było mowy o dobrym rozłożeniu materiału na kółkach i dobrym dociąganiu. Alicja nie chciała usiedzieć, w sumie na siłę za którymś podejściem dobrze ją dociągnęłam, ale ponosić się nie dała (w naszych bambusowych dmuchawcach i w pouchu jak anioł siedzi na biodrze, więc nie wiem o co chodzi). W każdym razie ta chusta nie dla nas, ale.......
PLUSY:
- wizualnie bardzo ładna
- starannie odszyta
- kompaktowa
- przewiewna
- małe kółka, ale z tym materiałem fajnie grają
MINUSY (dla nas):
- gniecenie się
- cienkość materiału, przez co mam wrażenie wżynał się dziecku pod kolanka i przesuwanie się krawędzi powodowało dyskomfort
- ramię nie do końca mi pasowało
Dziękujemy za wizytę lnianych kółeczek![]()
starsza siostra - 08.08.08, młodsza siostra - 06.10.10
-----------------------
Instruktorka Masażu Shantala, Doradczyni Akademii Noszenia Dzieci (lubuskie, Zielona Góra); www.nowoczesnerodzicielstwo.com.pl