-
-
Chusteryczka
Moim zdaniem jest wcale dobrze, odwiedzenie macie ok (tak myslę, bo kręgosłup się zaokrągla), a co do zgięcia, to tez nie jest źle, może być trochę większe, jesli na poczatku zanim zaczniesz dociągać całą chustę, dociągniesz najpierw wstępnie to pasmo i krawędź, które idą pod nóżkami, wtedy zgięcie na wstępie powinno się juz trochę poprawić i utrzymać przez resztę dociągania. Tylko przy takim dociąganiu bez tobołka trzeba pilnować tej wewnętrznej krawędzi przy dalszym dociąganiu, żeby nie uciekła na brzeg ramienia, na filmiku jest wyraźnie wsunięta od razu pod spód i jej wstępne dociąganie jest w 0.50-0.55 min.
W tobołku ta dolna krawędź jest od razu w miarę dociągnięta i nie trzeba jej już jakoś bardzo poprawiać, to niewątpliwie zaleta tobołka
. Z tym, że u mnie na przykład często przy tobołku ta krawędź lubi już po zarzuceniu na plecy wysuwać się z podkolanek na uda i dalej w stronę pupy, jakoś trudno mi to kontrolować przy dociąganiu, choć próbuję stopniować siłę. Ale róznie jest, często muszę ją zabezpieczać przy dociąganiu jedną ręką, szczególnie, jak mi się mały wierci. No nic, poćwiczyć muszę.
Idealnie, to chyba nigdy nie wyjdzie, ale jak wyjdzie zupełnie dobrze, to chyba dobrze, nie?
M&M 2006

, M 2009, M 2013, M 2017
-
-
Chusteryczka
no i dobrze
, ja też noszę w nieidealnym
. A z tą dolną krawędzią próbowałaś?
M&M 2006

, M 2009, M 2013, M 2017
-
Chustomanka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum