Był taki czas że nosiłam w tzw. plecaku Hanti ale to było w zaawansowanej ciąży i początkach mego plecakowania. Nie polubiłam bardzo krzyżowania z przodu czegokolwiek.
W plecaku z krzyżem w ogóle nie potrafię nosić bo właśnie mam wrażenie że mnie dusi. Nie mam jakichś wyjątkowo dużych piersi ale dość wysoko i zawiązanie czegokolwiek nad piersiami dusi mnie.

Co do plecaka prostego to nosiłam też w ciąży i wiązałam po prostu wyżej zaraz pod biustem. Zimą gdy musiałam zawiązać na kurtkę i miałam problem ze zjeżdżaniem chusty z ramion wiązałam z przodu właśnie apaszką i było ok.
Maż mój nosi plecak prosty z twestem ale on jest "dziwny" i jemu choćby nie wiem jak dobrze dociągnąć zjeżdża z ramion.... to znaczy wydaje mu się że zjeżdża