Jak w temacie: zawiązałam raz plecak z tybetanem i po stu metrach szybko odwiązywałam z powrotem, bo nie mogłam nabrać porządnie powietrza, kiedy klatka piersiowa była opleciona chustą. Nie wydaje mi się to normalne, może za słabo dociągam plecak i on wtedy za mocno napina tę chustę z przodu? Czy to po prostu kwestia indywidualna?