Oglądałam w niedzielę, fajne, ale wkurzyło mnie, ze babki z dziećmi na plecach zasuwają od rana do nocy, a kolesie siedzą pod drzewem i czekają na drinki
A w naszej kulturze jest inaczej?
Przecież u nas podobny standard, mąż przychodzi do domu i musi mieć obiadek, telewizorek i spokój