Przymierzam się wielkimi krokami do noszenia na plecach ale jak na razie nie wyobrażam sobie tego. Póki co chciałabym się wprawić z noszeniem z przodu (tak szczerze to za często go nie nosze bo przesłania mi wszystko) Synek nie daje sobie zaciągnąć chusty na rączki, dlatego są na wierzchu. Ma pół roku, waga 10kg
Zamieszczam zdjecia z dwóch prób i moje obserwacje
Wczoraj:
- tutaj kolanka mi się wbijały w żebra trochę:
![]()
![]()
A to z dzisiejszego dnia:
- chyba za mocno scisnęłam bo mnie trochę góra brzuch bolała
- czesto D. przechyla mi się w moją prawa stronę, chce się obejrzeć -to jest ok ?
![]()
![]()
![]()