Moda jest od jakiegoś czasu,ale nie ma się co dziwić.Wszystkie Angeliny i inne Madonny noszą dzieci w chustach,więc i reszta chce.Ale uważam,że to dobrze,bo dla tych rodziców,którzy przyjmą chustę jako swój sposób na bycie z dzieckiem to tylko dobrze.A Ci którzy tylko polansować się chcieli ,szybko odpadną,bo chusta wymaga dokładności i czasu.
Znam dziewczynę,która opowiada wokół,że swojego synka bieże na ręce tylko z konieczności,bo nie chce,żeby się smyk"rozpuścił",ale gdy zobaczyła mnie w chuście,to też by chciała. I na początku myślałam,że chusta dla niej jest bez sensu,bo będzie chodziło tylko o wzbudzenie sensacji na wsi.Ale teraz inaczej na to patrzę.A może się jej spodoba?Może załapie bakcyla?Dziecko by zyskało i ona też.
Ps.Namawiam ją na warsztaty,bo jak już tak bardzo chce być trendy,to niech będzie też trochę profi