cieszę się, że temat został tutaj ponownie wywołany.
gdy napisałam posta w tym tonie jakis rok temu, powiedziano mi, że przesadzam, że najwazniejsze to zachustować jak najwięcej rodziców, a potem jakoś tam będzie...że jak będzie się tyle mówić na temat jakości wiązania to w koncu wszyscy się przestraszą, że to takie skomplikowane i nikt nie będzie nosił.
nadal, tak jak i wtedy uważam, że chustowanie jest dobre o ile idzie za tym odpowiednian jakość wiązania. tylko wtedy korzyści czerpią obydwie strony: i rodzice i noszone przez nich dziecko.
w tym miejscu dziękuję wszystkim wam kochane koleżanki, które wkładacie wiele swojego prywatnego czasu i serca w to, aby jak najwięcej rodziców czerpało z noszenia przyjemność i nosiło bezpiecznie!
podpisuję się pod tym chętnieZamieszczone przez jujama
nie rób sobie nadziei kochanaZamieszczone przez grimma
ja alexa nie nosiłam przez większą część ciąży. jak urodziła się jula mały odkrył po jakichś 2 miesiacach, że noszenie jest fajne...a jula....baaardzo chętnie leży
![]()