Jeśli dla kogoś tylko moda będzie motywacją to nie przebrnie przez pierwszy etap prób i błędów w wiązaniach
Poza tym chyba każda z nas miała lepsze i gorsze początki. Ja nie wiązałam chusty od razu idealnie. Jak dziś odnajduję stare zdjęcia to...
Dodam jeszcze, że moim zdaniem jeśli nie odezwie się intuicja to nic z chustowania nie będzie, bo bez niej nie odbierałabym sygnałów dziecka, nie rozpoznawałabym, czy jest dobrze, czy chce być noszony, czy coś mu nie przeszkadza. W ogóle nie zyskałabym tej pewności, że nam obojgu jest tak dobrze.