Mnie ze dwa razy zdarzyło się usłyszeć, że to taka moda teraz. I tez jakoś tak niefajnie się poczułam. Ale ta moda to raczej taka gazetowo-telewizyjna jest. Mieszkam w dużym mieście i naprawdę rzadko widuje dzieciaki noszone w chustach czy porządnych nosidłach. Nawet w wisiadłach niezbyt często. A jestem naprawdę wyczulona na widok chustWielu przechodniów nadal patrzy na mnie zamotaną jak na kosmitkę, na męża z nosidłem też ( tyle, że on zbiera więcej uśmiechów od pań w różnym wieku
) To jest chyba tak, że ludzie słyszą lub czytają na temat chust, ale to nie jest w praktyce bardzo rozpowszechnione.
Czym więcej jest w mediach na temat chust tym większa szansa na posiadanie rzetelnej wiedzy i tym większa szansa na większe grono rodziców naprawdę zarażonych chustonoszeniem a nie tylko modą na nie. No i więcej maluchów blisko rodziców. A to przecież najważniejsze
Choć to fajnie być jedną z niewielu, taką miejscową dziwaczką albo kosmitką![]()