najbardziej lubię (obecnie) zestaw formowanka + wełniak; z wełniaków bardzo lubię storchenkindery, ale tak szybko i bardzo je polubiłam, że nie mam doświadczenia z innymi gatkami; dla maluszka wolałam nie gatki a zapinane otulacze, przy czym mimo szerszego wachlarza wypróbowanych niestety nie mam tu typu absolutnie do polecenia, chyba najbardziej amsterdam i nieprodukowane już bbh;
formowanki z tego, co przeszło przez moje ręce (a trochę tego jest), z obecnie (chyba) dostępnych w sklepach lubię babyjungle ze wąski krok, miły materiał, chłonność, łatwość spłukiania kupy (bo kieszonka, ale generalnie wolę wpinane/nakładane/przeszyte wkłady bo szybciej dla mnie niż układać wkład w kieszonce); kokosi z bawełnianej froty za dopasowanie do dziecka, miękkość i chłonność - zobaczę jak będą się sprawdzać po dłuższym czasie bo mam od niedawna, na razie jestem bardzo na tak; dla malucha też lubiłam malutkie kokosi za cienkość i dobre dopasowanie; lubię też ładne i chłonne anavy, używam na noc (jednocześnie są elastyczniejsze, miększe niż większość dość sztywnych nocnych pieluch, choć pewnie nie najchłonniejsze); wygodne i szybkie w użyciu (ale kosztem długiego schnięcia bo wkłady wszyte w środku) są storchenkinder - bardzo dobrze się trzyma w długim okresie; dosyć lubię bambusowe tot botsy ale mam kilka z bazarku i niemal każda jest z innego materiału, jeden sztywniejszy ale dobrze się trzyma, inny delikatniejszy ale za to fatalnie łysieje;
mało korzystam z otulaczy pulowych, ale jestem pod wrażeniem mojego awaryjnego mother ease - może nie najpiękniejszy na świecie, ale za to użytkowo świetny - cienki, dobrze otulający całą formowankę (flipy mają z tym problem, sprawdzają sie jako otulacze na prostokątny wkład), dobrze trzymający, chyba dobrze się starzeje (mam z drugiej ręki, może nieco zżółkł, ale do działania nie mam żadnych zastrzeżeń)
oprócz tego lubi snip-in-one, z których najbardziej, niezmiennie bo już drugi synek w nich pomyka, itti bitti rozmiarowe - szybkie w obsłudze, zgrabne, chłonne, u nas, mimo różnej budowy ciała moich chłopców, praktycznie bezprzeciekowe, otulacze czasem potrafią "skrzypeć", ale bez wpływu na wartości użytkowe, wkłady zazwyczaj dobrze się trzymają (choć mam kilka które się jakby przecierają - mam wrażenie że z jakiejś innej ; grovia też fajna bo one size (choć obaj moi synkowie szybko wskoczyli w eLkę IB), dość zgrabna, szybka (tylko 2 napki do przypięcia), ale wkłady mniej chłonne i nie mam do nich aż takiego zaufania, choć chyba nigdy mi nie przeciekły; close dla ciut starszego dziecka przez grubość z tyłu choć w nowej wersji poprawili to względem poprzedniej;
miałam napisać dwa szybkie zdania![]()



Odpowiedz z cytatem
