Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl
Społecznie: www.dobrzeurodzeni.pl
wydaje mi sie ze jesli poly chusty ida po dolkach podkolanowych, albo nawet ponizej - dziecko mozna sprobowac ulozyc nizej. Ja mam tak ze gdy uloze dziecko za wysoko mam za krotkie rece zeby dosiegnac do ud, jak tylko malego obnize chociaz o kilka cm bez problemu moge manewrowac chusta
Roxie, w tym przypadku liczą się głównie doświadczenia własne![]()
Najczęściej rodzice wiążą ciut za wysoko, bo chcą aby głowa dziecka wystawała poza ramię. Nie ma jednak takiej konieczności, dziecko z tyłu ma dobre pole widzenia, niezależnie od wysokości.
Trzeba tu szukać miejsca na plecach, aby nam było wygodnie. Dbajmy też o siebie![]()
Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl
pszczółka Gucio 12.10, pszczółka Maja 04.13
Aniu, a to nie jest tak, że dziecko powinno przynajmniej linią oczu wystawać ponad ramię rodzica? Że po to właśnie zaleca się przejście na plecak od ok. 3-4 miesiąca, żeby dziecko widziało "do przodu", bo inaczej wykręca głowę chcąc zobaczyć więcej (np. będąc zawiązane na brzuchu)? Jeśli dziecko jest niżej zawiązane tak, że nie ma oczu powyżej linii ramion rodzica, to w czym plecak rozwojowo jest lepszy od kangura/kieszonki poza tym, że odciąża rodzica i dziecko na plecach podczas spaceru patrząc na boki widzi świat "mniej więcej" zgodnie z kierunkiem ruchu rodzica?
Jakoś sobie wdrukowałam, że te oczka powinny wystawać nad ramię... ale może się jednak mylę?
Ja też mam problem z ustawieniem chusty na udach w plecaku, najczęściej ląduje w dołkach podkolanowych niestety, ledwo da się wciągnąć materiał pod poły... Maluszka mam 3 miesięcznego ok. 6kg, wzrostu na oko około 62 cm.
M&M 2006, M 2009, M 2013, M 2017
Aniu, ja jeszcze dołożę wielką prośbę - czy mogłabyś podlinkować zdjęcie, gdzie wg Ciebie jest dziecko prawidłowo ułożone w plecaczku (żywe dziecko, nie lalka)? (chodzi mi głównie o wpadniecie pupki i ułożenie kolan). Niestety nie mam jeszcze dostepu do forumowej galerii, a nie wiem, co w necie jest prawidłowe a co nie![]()
a ja mam pytanie 1) czy to skręcanie pasów jest absolutnie konieczne? Przy starszym jeszcze tego nie było, teraz przy młodym dopiero wyczaiłam, że powinno się skręcać. Dzisiaj wrzuciłam na plecy, poły skręcone 1,5 i nie byłam zachwycona, a plecaczkuję się codziennie.
Druga sprawa, nie wrzucałam na plecy tobołkiem, ale po wrzuceniu wkładałam materiał między nóżki, dociągałam dolne krawędzie, unieruchomiałam poły między nogami i potem jeszcze poprawiałam wpadnięcie miednicy chwytając za łydki i podciągając do góry ( tak jak przy wiązaniu kieszonki )... czy taki "myk" także nie jest w stanie zapewnić odpowiedniego skrętu, czy to tylko jestem w stanie wypracować techniką wrzucania na plecy?
Moje kochane chłopaki: G. 15.04.09 i A. 17.03.13