Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 70

Wątek: nowe fotki post #64 - plecak prosty z niemowlakiem

  1. #41
    Chustofanka Awatar soh
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Japonia
    Posty
    495

    Domyślnie

    Sprobowalam wczoraj tobolkowac z mojego kolana no i sie mloda nie dala, tzn jak posadilam na chuscie, to ok, jak zaczelam chuste zbierac, to proytesty, rekami machala, nogami machala, i sie nie dalo, wrzucilam samolotem na plecy to sie do mnie przytulila i dala dociagnac spokojnie, no i masz tu babo placek...
    Soh i same corki - Majka (08/2007), Kalina (09/2009), Sumire (07/2012), i Amelka (02/2015)

  2. #42
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    Na wierzgające dzieci mam takie patenty:
    - po zarzuceniu na plecy staję tyłem do ściany i przyklejam do niej moją pupę i lekko pupę dziecka. To daje dodatkową asekurację
    - i sposób Izy BK: po zarzuceniu na plecy dociągam najpierw jedną całą połę, skręcam do środka,druga połę umieszczam między kolanami, skręconą i dociągniętą prowadzę do tyłu, pod pupą i blokuję między kolanami. Zajmuję się drugą połą. To powoduje, że dziecko jest zabezpieczone jedną połą i ma ograniczone możliwości prostowanie nóżek.
    - po opuszczeniu dziecka na żądaną wysokość poprawiam tobołek, ew, podkładam chustę pod pupę, daję wyżej kolanka.
    - Kluczowe jest trzymanie chusty podczas opuszczania między nóżkami dziecka, jak na filmiku.

    Po zakończeniu wiązania panel chusty, w którym siedzi dziecko wprowadzamy pod skręcone poły w okolicy ud. To powoduje, że pogłębiamy zgięcie w stawie biodrowym, podwijamy miednicę. A do tego dziecko nie jest niesione na skręconych połach, tak jak widać to na zdjęciu w pierwszym poście. Pokazane jest to chyba w podlinkowanej przez Izę instrukcji.
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  3. #43
    Chustomanka Awatar zewelinal
    Dołączył
    May 2011
    Miejscowość
    Lubuskie
    Posty
    710

    Domyślnie

    świetny patent z tym stawaniem przy ścianie w celu asekuracji, dzięki
    przepraszam za wtrącenie się
    09.02.2011
    03.04.2013

  4. #44
    Chustofanka Awatar aravls
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Gdańsk Chełm
    Posty
    339

    Domyślnie

    To ja będę jutro próbować metodą przy ścianie i z dociąganiem i prowadzeniem jednej poły całkowicie, a potem zajmowaniem się następną, bo to moje niemowlę zupełnie nie współpracuje.

    Dla niego jakiekolwiek leżenie na brzuchu, choćby częściowe, jest sygnałem do wystawienia główki zwiadowczo i wygięcia pleców, bo aktualnie jest na etapie ćwiczenia podporu na prostych rękach i pływakowania.

    Zdjęć chyba nie będę wrzucać, bo to, co udaje mi się z nim zawiązać, to wciąż woła o pomstę do nieba.

    W każdym razie - dzięki za ten wątek, kształcący bardzo!

    Ja bym w sumie mogła spróbować przetłumaczyć tę Niemkę, pewnie dosłownie by nie było (bo nie będzie mi się chciało szperać po słownikach), ale może dałoby się z tego zrozumiałe opisy detali w napisach zawrzeć?...

  5. #45
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    Miałam kontakt na PW z aravis.

    Napiszę dla innych w skrócie, bo myślę, że to dosyć ważne. Jeżeli bardzo małe dziecko w kontakcie jego brzuszka z naszymi plecami robi przeprosty, pływakuje, przy kontakcie brzuszka z podłożem odgina głowę i pływakuje to może to być sygnał podwyższonego napięcia mięśniowego na obwodzie i ew. na grzbiecie. Powoduje to blokowanie prawidłowych wzorców ruchowych, gdyż mało ruchome są np. barki.

    Ja przegapiłam to pływakowanie u mojej córci. W efekcie bardzo szybko się spionizowała, ale długo nie siedziała. W wieku dwóch lat zaczęła chodzić na palcach. Teraz ma prawie 5, opanowaliśmy sytuację, ale nadal takie tendencje są. To oczywiście wpływa na ustawienie miednicy, lordozę i obciążenie stawów. Te dzieci mają mocno osłabione mm brzucha. Potem zaciskają rękę na ołówkach, kredkach itd.

    Także jeżeli coś takiego obserwujecie u swoich maleństw, to warto skonsultować się z fizjoterapeutą NDT Bobath. I oby diagnoza była, że wszystko jest w porządku
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  6. #46
    Chusteryczka Awatar malgos
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,746

    Domyślnie

    Aniu, to zaskakujące dla mnie, co piszesz, bo Zawitkowski pisał w swojej książce o pielęgnacji dzieci pisał, że pływakowanie jest jakimś tam etapem przejściowym w rozwoju ok. chyba 4/5 miesiąca? Sprawdzić muszę, ale na 100% tak pisał.

    O, znalazłam, w ksiązce "Co nieco o rozwoju dziecka", w rozdziale "Co nieco o rozwoju - 5 miesiąc".
    cytuję:

    "Kiedy dziecko leży na brzuchu, to silnie prostuje i odrywa od podłoża rączki i nóżki, pręży tułów do tyłu, a potem przez pewien czas utrzymuje tę pozycję, kołysząc się do przodu, do tyłu i na boki. Tę umiejętność - "pływakowanie" pokazuje właśnie w pełni w piątym miesiącu"
    Ostatnio edytowane przez mi. ; 03-10-2013 o 08:31
    M&M 2006 , M 2009, M 2013, M 2017

  7. #47
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    Ania na pewno napisze rzetelnie, ale wedle mojej wiedzy (niewątpliwie uboższej niż Ani) pływakowanie jest etapem rozwoju, ale też bywa sygnałem do konsultacji z fizjoterapeutą. Coś co na pewnym etapie i w określonej wersji jest normą, na innym i w innej świadczy o "patologii".

  8. #48
    Chustofanka Awatar aravls
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Gdańsk Chełm
    Posty
    339

    Domyślnie

    Właśnie miałam pisać o tym pływakowaniu, tylko komórka odmówiła współpracy z forum i dopiero teraz siadłam do komputera.

    Powótrzę, co na ten temat powiedziała nam fizjoterapeutka NDT-Bobath: samo w sobie pływakowanie jest normalnym etapem rozwojowym, powinno jednak w odpowiednich proporcjach współistnieć z prawidłowym podporem na rączkach. U nas było nieco więcej znaków zapytania odnośnie jego motoryki, które ostatecznie skłoniły nas do spotkania z terapeutą, ale to nie na ten wątek.

    Ale nam się off topic zrobił

  9. #49
    Chusteryczka Awatar malgos
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,746

    Domyślnie

    ale jaki ważny offtopic
    M&M 2006 , M 2009, M 2013, M 2017

  10. #50
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    Zawsze ważne jest uwzględnienie kilku razem występujących "objawów". Nie napisałam, że wystąpienie jednego z nich to od razu patologia. Ważna jest obserwacja nie tylko jakiegoś wyseparowanego ruchu, ale ogólnie jak dziecko funkcjonuje w ruchu spontanicznym. A to potrafi tylko terapeueta z doświadczeniem.

    Jeżeli pływakowanie przedłuża się, dziecko dąży do pozycji wyprostnej, a nawet przeprostnej w różnych sytuacjach itd. może to być sygnał o nieprawidłowościach.
    Ale absolutnie nie musi!

    U mojej Julii pływakowanie wystąpiło dopiero około 6/7 miesiąca. Do tego było kilka innych symptomów.

    Podzieliłam się z Wami moimi odczuciami, nie aby Was straszyć i wysyłać wszystkich do fizjoterapeutów. Wiem jednak ile trudu kosztuje korekta wzorców ruchowych w późniejszym wieku. Więc jeżeli coś nas niepokoi lepiej, aby dziecko obejrzał dobry specjalista
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  11. #51
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez malgos Zobacz posta
    Aniu, to zaskakujące dla mnie, co piszesz, bo Zawitkowski pisał w swojej książce o pielęgnacji dzieci pisał, że pływakowanie jest jakimś tam etapem przejściowym w rozwoju ok. chyba 4/5 miesiąca? Sprawdzić muszę, ale na 100% tak pisał.

    O, znalazłam, w ksiązce "Co nieco o rozwoju dziecka", w rozdziale "Co nieco o rozwoju - 5 miesiąc".
    cytuję:

    "Kiedy dziecko leży na brzuchu, to silnie prostuje i odrywa od podłoża rączki i nóżki, pręży tułów do tyłu, a potem przez pewien czas utrzymuje tę pozycję, kołysząc się do przodu, do tyłu i na boki. Tę umiejętność - "pływakowanie" pokazuje właśnie w pełni w piątym miesiącu"
    Moja córka pływakowała kraulem Czyli nie szła po tym wyproście do prawidłowego podporu.
    Fizjologiczne pływakowanie jest ważnym elementem rozwoju ruchowego, wzmacniania mięśni grzbietu, stabilizacji tułowia itd.
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  12. #52
    Chustomanka Awatar gienia
    Dołączył
    Feb 2012
    Miejscowość
    Grodzisk Mazowiecki
    Posty
    1,181

    Domyślnie

    Mam pytanie z innej bajki. Jak wiążę plecak, to poły idące od ramion ZAWSZE trafiają w kolanka dziecka i je uciskają. Po odwiązaniu na skórze są wyraźne ślady i zaczerwienienie, a noszę max 15 min, bo dopiero się uczę tego wiązania. Nie udaje mi się tak wymanewrować, żeby szły po udach. Zazwyczaj muszę pacyfikować brykacza i myślałam, że to wynika też z jej fikania. Dziś córka mi w chuście zaczęła zasypiać, była mega spokojna, więc mogłam sobie kombinować do woli, ale i tak nie udało mi się lepiej ich ułożyć. Jest na to jakiś patent?
    pszczółka Gucio 12.10, pszczółka Maja 04.13

  13. #53
    Chusteryczka Awatar oli-vka
    Dołączył
    Oct 2012
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    2,285

    Domyślnie

    gienia, myślę, że dziecko po prostu musi urosnąć. U Nas do niedawna też tak było, powoli poły przechodzą na uda. Ale żaden ze mnie ekspert, niech mądrzejsi się wypowiedzą

  14. #54
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez gienia Zobacz posta
    Mam pytanie z innej bajki. Jak wiążę plecak, to poły idące od ramion ZAWSZE trafiają w kolanka dziecka i je uciskają. Po odwiązaniu na skórze są wyraźne ślady i zaczerwienienie, a noszę max 15 min, bo dopiero się uczę tego wiązania. Nie udaje mi się tak wymanewrować, żeby szły po udach. Zazwyczaj muszę pacyfikować brykacza i myślałam, że to wynika też z jej fikania. Dziś córka mi w chuście zaczęła zasypiać, była mega spokojna, więc mogłam sobie kombinować do woli, ale i tak nie udało mi się lepiej ich ułożyć. Jest na to jakiś patent?

    na to jak przebiegają poły ma wpływ to na jakiej wysokości umieszczasz je na swoich plecach. Zerknij w lusterko na jakiej wysokości powinno być dziecko, abyś mogła inaczej przeprowadzić chustę.
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  15. #55
    Chustomanka Awatar onka
    Dołączył
    Apr 2013
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    543

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anna Nogajska Zobacz posta
    na to jak przebiegają poły ma wpływ to na jakiej wysokości umieszczasz je na swoich plecach. Zerknij w lusterko na jakiej wysokości powinno być dziecko, abyś mogła inaczej przeprowadzić chustę.
    Czy możesz rozwinąć tą myśl? Mam podobny kłopot, ale w domu tylko małe lustro w łazience w którym ciężko mi coś zobaczyć. Powinno się wiązać dziecko raczej wyżej czy raczej niżej?

  16. #56
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez onka Zobacz posta
    Czy możesz rozwinąć tą myśl? Mam podobny kłopot, ale w domu tylko małe lustro w łazience w którym ciężko mi coś zobaczyć. Powinno się wiązać dziecko raczej wyżej czy raczej niżej?
    Raczej tak, żeby było Ci wygodnie

  17. #57
    Chustomanka Awatar RoxieSTB
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    staffordshire
    Posty
    668

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez onka Zobacz posta
    Czy możesz rozwinąć tą myśl? Mam podobny kłopot, ale w domu tylko małe lustro w łazience w którym ciężko mi coś zobaczyć. Powinno się wiązać dziecko raczej wyżej czy raczej niżej?
    wydaje mi sie ze jesli poly chusty ida po dolkach podkolanowych, albo nawet ponizej - dziecko mozna sprobowac ulozyc nizej. Ja mam tak ze gdy uloze dziecko za wysoko mam za krotkie rece zeby dosiegnac do ud, jak tylko malego obnize chociaz o kilka cm bez problemu moge manewrowac chusta

  18. #58
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    Roxie, w tym przypadku liczą się głównie doświadczenia własne
    Najczęściej rodzice wiążą ciut za wysoko, bo chcą aby głowa dziecka wystawała poza ramię. Nie ma jednak takiej konieczności, dziecko z tyłu ma dobre pole widzenia, niezależnie od wysokości.
    Trzeba tu szukać miejsca na plecach, aby nam było wygodnie. Dbajmy też o siebie
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  19. #59
    Chustomanka Awatar gienia
    Dołączył
    Feb 2012
    Miejscowość
    Grodzisk Mazowiecki
    Posty
    1,181

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anna Nogajska Zobacz posta
    na to jak przebiegają poły ma wpływ to na jakiej wysokości umieszczasz je na swoich plecach. Zerknij w lusterko na jakiej wysokości powinno być dziecko, abyś mogła inaczej przeprowadzić chustę.
    Też tak zaczęłam kombinować. Z drugiej strony Pat pisze

    Cytat Zamieszczone przez Pat Zobacz posta
    Raczej tak, żeby było Ci wygodnie
    No właśnie, mnie jest wygodniej, jak jest wyżej. Dziś udało mi się zawiązać w (chyba) odpowiedniej wysokości i pasy były lepiej ułożone. Jeszcze sporo nauki przed nami.
    pszczółka Gucio 12.10, pszczółka Maja 04.13

  20. #60
    Chusteryczka Awatar malgos
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,746

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anna Nogajska Zobacz posta
    Najczęściej rodzice wiążą ciut za wysoko, bo chcą aby głowa dziecka wystawała poza ramię. Nie ma jednak takiej konieczności, dziecko z tyłu ma dobre pole widzenia, niezależnie od wysokości.
    Aniu, a to nie jest tak, że dziecko powinno przynajmniej linią oczu wystawać ponad ramię rodzica? Że po to właśnie zaleca się przejście na plecak od ok. 3-4 miesiąca, żeby dziecko widziało "do przodu", bo inaczej wykręca głowę chcąc zobaczyć więcej (np. będąc zawiązane na brzuchu)? Jeśli dziecko jest niżej zawiązane tak, że nie ma oczu powyżej linii ramion rodzica, to w czym plecak rozwojowo jest lepszy od kangura/kieszonki poza tym, że odciąża rodzica i dziecko na plecach podczas spaceru patrząc na boki widzi świat "mniej więcej" zgodnie z kierunkiem ruchu rodzica?

    Jakoś sobie wdrukowałam, że te oczka powinny wystawać nad ramię... ale może się jednak mylę?

    Ja też mam problem z ustawieniem chusty na udach w plecaku, najczęściej ląduje w dołkach podkolanowych niestety , ledwo da się wciągnąć materiał pod poły... Maluszka mam 3 miesięcznego ok. 6kg, wzrostu na oko około 62 cm.
    M&M 2006 , M 2009, M 2013, M 2017

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •