Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 70

Wątek: nowe fotki post #64 - plecak prosty z niemowlakiem

  1. #21
    Chustofanka Awatar elinn
    Dołączył
    Apr 2013
    Miejscowość
    podwarszawska prowincja
    Posty
    386

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez oli-vka Zobacz posta
    A ile dzieć ma wieku?
    trzy i pół miesiąca

    w 99% przypadków przy plecakowaniu metodą przesunięcia z biodra na plecy, bardzo się denerwuje (nie mówiąc o mnie...).

  2. #22
    Chusteryczka Awatar oli-vka
    Dołączył
    Oct 2012
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    2,285

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez elinn Zobacz posta
    Mój - 3,5 miesiąca.
    Mój w tym wieku też pięknie "współpracował"

  3. #23
    Chustomanka Awatar RoxieSTB
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    staffordshire
    Posty
    668

    Domyślnie

    moj ma 6 miesiecy. Przy tobolkowaniu wije sie strasznie, nic nie pomaga: spiewanie, gadanie. No jakas masakra. Nie wiem juz co robic. Za to jak tylko wrzuce na plecy przykleja sie jak koala i nawet nie drgnie, moge dociagac nawet 10 minut. Ale na plecach nie dam rady podwinac miednicy. No chyba ze jest jakis sposob zeby wlasciwa pozycje dziecko przyjelo dopiero na plecach...

  4. #24
    Chustoholiczka Awatar madzi
    Dołączył
    Mar 2009
    Posty
    3,966

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Pat Zobacz posta
    Przeciwieństwo kociego grzbietu (czyli kaczy kuper, ściągnięte łopatki, podniesiona głowa), o którym piszesz, pomaga w dobrym dociągnięciu chusty - kiedy wracasz do swojej właściwej postawy, Twoje ciało dodatkowo napręża chustę. Ja zawsze dociągam w lekkim pochyleniu, bo raz, że kaczy kuper jest dla mnie wtedy bardziej intuicyjny (hehe), a dwa, że dopóki nie przyblokuję na dziecku chusty połami przebiegającymi po nóżkach dziecka, nie mam pewności, że dziecię nie zechce mi z chusty wyleźć.
    O totototo. kaczy kuper . Dzięki.
    Dziś kilka prób podjęłam. Nadal nie potrafię podwinąć miednicy. Nie wiem jakim cudem, ale raz udało mi się jak już dziecię było na plecach skorygować pozycję miednicy. Zdjęć brak, bo tak długo zajęło mi wiązanie, że Młody wkurzył się - niedobra matka.

  5. #25
    Chustoholiczka Awatar Pomarańcza
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    3,324

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mi. Zobacz posta
    a czy Twoje dziecko już samodzielnie siada?
    Od dobrych kilku miesięcy
    Moje chłopaki :
    Mały - 25.04.14, Duży - 12.10.12
    Zapraszam do mnie: http://www.chusty.info/forum/showthr...BCno%C5%9Bci-)

  6. #26
    Chustomanka Awatar annmay
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa - Żoliborz
    Posty
    507

    Domyślnie

    madzi prawidłowe podwinięcie miednicy najłatwiej osiągnąć poprzez poprawne dociągnięcie tobołka. Przy umieszczaniu dziecka w tobołku oprzyj jego nóżki na swoich kolanach i dopiero zbieraj chustę. Następnie po zebraniu chusty dociągnij jeszcze pasmo po paśmie, aby chusta ściśle otulała maleństwo. Na tym etapie możesz zauważyć czy dziecko ma odpowiednio podkulone nóżki i podwiniętą miednicę.
    Jeszcze jedno jak dociągasz chustę nie patrz pod nogi, ale na wprost. Wówczas inaczej masz rozłożone napięcie mięśniowe i nie będziesz tak spięta w obszarze karku, barków i łopatek.


    Doradca Noszenia ClauWi®

  7. #27
    Chustoholiczka Awatar madzi
    Dołączył
    Mar 2009
    Posty
    3,966

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez annmay Zobacz posta
    madzi prawidłowe podwinięcie miednicy najłatwiej osiągnąć poprzez poprawne dociągnięcie tobołka. Przy umieszczaniu dziecka w tobołku oprzyj jego nóżki na swoich kolanach i dopiero zbieraj chustę. Następnie po zebraniu chusty dociągnij jeszcze pasmo po paśmie, aby chusta ściśle otulała maleństwo. Na tym etapie możesz zauważyć czy dziecko ma odpowiednio podkulone nóżki i podwiniętą miednicę.
    Jeszcze jedno jak dociągasz chustę nie patrz pod nogi, ale na wprost. Wówczas inaczej masz rozłożone napięcie mięśniowe i nie będziesz tak spięta w obszarze karku, barków i łopatek.
    Właśnie tak postępuję. Ale coś widocznie robię źle.
    Ale notuję skrzętnie każdą radę.

  8. #28
    Chustomanka Awatar annmay
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa - Żoliborz
    Posty
    507

    Domyślnie

    madzi zamotaj jutro maleństwo raz jeszcze i zrób zdjęcie. Zobaczymy, może nie jest tak źle jak Ci się wydaje


    Doradca Noszenia ClauWi®

  9. #29
    Chustofanka Awatar soh
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Japonia
    Posty
    495

    Domyślnie

    U nas tobolek odpada - nie da sie polozyc na chuscie ani na sekunde. Zwykle w domu stawiam Sumi na ziemi, zarzucam jej chuste na ramiona, lapie za chuste i lapy pod pachami (chusta na gorze przytrzymywana przez kciuki), zarzucam calosc na plecy, lapie gorna krawedz pod broda i wciagam pod pupe rekami. Tylko dzis mi mloda uznala po zarzuceniu, ze ona zlazi, nogi zwykle pieknie miala rozlozone do siadania, ale dzis obie nogi zwinela pod pache moja i zjezdzac zaczela na brzuchu po moich plecac (ja tak zwykle ja zdejmuje po noszeniu, ale przytrzymywana chusta wtedy, a teraz bez jeszcze). I co ja mam z takim brakiem wspolpracy zrobic? Ale na raczki to chce...

    OT troche, bo nieplecaczkowe, ale widzialam ostatnio taki filmik z siodelkiem z petelka, chyba z 6min, a sie nie udalo zawiazac, bo dziec nie wspolpracowal. Poczulam, ze nie jestem sama
    Soh i same corki - Majka (08/2007), Kalina (09/2009), Sumire (07/2012), i Amelka (02/2015)

  10. #30
    Chustomanka Awatar annmay
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa - Żoliborz
    Posty
    507

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez soh Zobacz posta
    U nas tobolek odpada - nie da sie polozyc na chuscie ani na sekunde. Zwykle w domu stawiam Sumi na ziemi, zarzucam jej chuste na ramiona, lapie za chuste i lapy pod pachami (chusta na gorze przytrzymywana przez kciuki), zarzucam calosc na plecy, lapie gorna krawedz pod broda i wciagam pod pupe rekami. Tylko dzis mi mloda uznala po zarzuceniu, ze ona zlazi, nogi zwykle pieknie miala rozlozone do siadania, ale dzis obie nogi zwinela pod pache moja i zjezdzac zaczela na brzuchu po moich plecac (ja tak zwykle ja zdejmuje po noszeniu, ale przytrzymywana chusta wtedy, a teraz bez jeszcze). I co ja mam z takim brakiem wspolpracy zrobic? Ale na raczki to chce...

    OT troche, bo nieplecaczkowe, ale widzialam ostatnio taki filmik z siodelkiem z petelka, chyba z 6min, a sie nie udalo zawiazac, bo dziec nie wspolpracowal. Poczulam, ze nie jestem sama
    Ja opieram jedną nogę o coś, rozkładam chustę na kolanie, sadzam mojego roczniaka i szybko zbieram tobołek. Jakoś metoda na "samolocik" mnie nie przekonuje. Tym bardziej, ze mały jakiś czas temu miał już i naciągnięty bark i zwichnięty łokieć. A wszystko to w trakcie niewinnych zabaw...


    Doradca Noszenia ClauWi®

  11. #31
    Chusteryczka Awatar IzaBK
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Pruszków/Warszawa
    Posty
    2,933

    Domyślnie

    W instrukcji do Storchenwiege jest pokazany tej sposób z kolanka, przeznaczony dla dzieci siadających-i-nie-dających-się-położyć - pod koniec instrukcji jako inny sposób
    http://www.storchenwiege.pl/media/do...cak-prosty.pdf
    G- X 2009 E- VI 2003 M- XII 1998

    NaturalnaMama.pl - ot, zwykły sklep.
    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi, Instruktor Shantala: PogotowieChustowe.pl

    konsultacje także poprzez SKYPE

  12. #32
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Pomarańcza Zobacz posta
    Od dobrych kilku miesięcy
    to przecież już nie musisz TAK wiązać.
    możesz "tobołkować" pod pachy

  13. #33
    Chustofanka Awatar precikuranowy
    Dołączył
    Jul 2013
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    488

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez oli-vka Zobacz posta
    A mnie filmik nie zachwycił, nie widzę w nim nic odkrywczego. Robię wszystko jak autorka filmu, ale mój synek swoją siłą i rozpychaniem się rękoma oraz prostowaniem nóg i tak sprawia, że plecak jest niedociągnięty (gł. góra) i bolą mnie barki oraz ramiona...
    Ja właśnie mam ten sam problem, głównie góra niedociągnięta, mam wrażenie, że dzieć się przez to odgina ku tyłowi nieco i jakoś jest to mało anatomiczne Z tym, że ja robię tobołek "z trzecim palcem", czyli zupełnie inaczej niż na filmiku.
    Natalia (03.10.2008), Bartuś (15.04.2013)
    i Alicja
    - aniołek... (06.04.2014- 11 tc.*)

  14. #34
    Chustofanka Awatar soh
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Japonia
    Posty
    495

    Domyślnie

    Ja dzis spróbuje z kolana, tylko szkoda bedzie chuste po ziemi szargac, w domu to my w sumie mało wiazemy, większość po wyjściu z samochodu...
    Soh i same corki - Majka (08/2007), Kalina (09/2009), Sumire (07/2012), i Amelka (02/2015)

  15. #35
    Chustoholiczka Awatar Pomarańcza
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    3,324

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mi. Zobacz posta
    to przecież już nie musisz TAK wiązać.
    możesz "tobołkować" pod pachy
    Nie chodzi mi o wierzganie w tobołku - to jakoś ogarniam. Znacznie gorzej jest, gdy Mały robi przeprosty na moich plecach - odpycha się dłońmi ode mnie, wygina kręgosłup do tyłu i szmata spod pupy wyłazi prawie cała. Oczywiście nie zawsze, czasem współpracuje - ale na takie akcje nie znalazłam innego sposobu, jak motania od nowa, co jest dość upierdliwe: dziecko wścieknięte, a ja upocona jak mysz.
    Ostatnio edytowane przez Pomarańcza ; 25-09-2013 o 16:51
    Moje chłopaki :
    Mały - 25.04.14, Duży - 12.10.12
    Zapraszam do mnie: http://www.chusty.info/forum/showthr...BCno%C5%9Bci-)

  16. #36
    Chustomanka Awatar lula_p
    Dołączył
    Apr 2013
    Posty
    619

    Domyślnie

    no właśnie, u nas podobnie, nie wrzucenie na plecy jest problemem (wrzucam z kolana obecnie), a bunt dziecka już na plecach.
    na szczęście mamy MT, ale ponosiłabym jeszcze w chuście...

  17. #37
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    no to już chyba tylko opcja "pa-ta-taj" Wam pozostaje
    czyli zabawianie dziecka "ogarniętego" póki się nie uspokoi na tyle, żeby móc dociągnąć...

  18. #38
    Chustofanka Awatar elinn
    Dołączył
    Apr 2013
    Miejscowość
    podwarszawska prowincja
    Posty
    386

    Domyślnie

    Dziewczyny, podpytam jeszcze o coś...
    jak pisałam, zaczęliśmy się plecaczkować od czasu obejrzenia wrzuconego tu filmiku, metodą tobołka przy policzku (przez ramię).
    Dzieć spokojny, samo wiązanie też przyjemniejsze i mniej stresujące, nie ukrywam...

    Ale mam teraz problem z nóżkami - podwijam je do góry przed zrobieniem tobołka na kolanach. Ale czasami później już po opuszczeniu Chuściocha na plecy, nóżki ma bardziej proste. W dodatku blisko siebie.
    Nie wiem, czy tak powinno być I czy to dla niego nie jest dyskomfort...

    Macie jakieś patenty, jak nie utracić tego "wpadnięcia pupki" odpowiedniego?
    I czy nóżki (patrząc od tyłu) - powinny być bardziej "rozżabkowane" (nie za mocno rzecz jasna) czy też bardziej równoległe do siebie?

  19. #39

    Domyślnie

    To i ja się podpytam, bo Mały mimo, że mały jeszcze to waży sporo i powoli rozmyślam nad wrzuceniem na plecy. Czy ja dobrze rozumiem, że podwinięta miednica powinna byc u dzieci, które nie siadają, a te które same siadają mogą już mieć plecy proste?

  20. #40
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    podwijamy zawsze

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •