Ostatnio lało u nas jak z cebra i do tego wiało jak diabli, mały siedział w wózku pod folią więc tragedii nie było ale moja kurtka "przeciwdeszczowa" nie wyrobiła, parasolka się połamała i w końcu zmoczyło mnie tak, ze jak weszłam do domu to pognałam do łazienki, wlazłam do wanny i rozebrałam się calutka. Małego też troszkę zmoczyło jednak
. Muszę więc kupić kurtkę PRZECIWDESZCZOWĄ nie tylko z nazwy i dobrą dużą parasolkę. Jakieś sugestie? Poratujcie bo ja nie zmotoryzowana, jesień idzie a ja Anię prowadzam do i z przedszkola
Krzyś do nosidła wtedy