Wczoraj w ciągu dwudziestu paru minut widziałam koło stacji Słodowiec trzy chustomamy - najpierw mamę z dziecięciem w kółkowej (odcienie czerwieni, pomarańczu chyba) i z wózkiem z drugim dziecięciem,
-potem mamę w białych spodniach i okularach z dziecięciem w liczbie pojedynczej, chusta też jakaś czerwonawa mi się wydawała,
-a na końcu mamę, która szła do metra od strony PKS Marymont, kolorystycznie chusta była zbliżona do LL między Paradiso a TropicanaNie widziałam z daleka, więc może była zupełnie inna..
Ale fajnie mi się na te mamy patrzyło![]()