Widzialam niestety z daleka jedynie - mama w pasiaczku siedziała nad Wisłą...
Jak opowiedzialam moim dzieciom, to mi powiedziały, że widziały 22.08 chyba, jak pod Czantorią jakaś mama przy pomocy taty motała kangurka.
Ja niestety chodzilam tylko z wozkiem - moja pancerną trójkołówką choć chusty miałam, ale młody grzecznie spał w wózeczku