A najlepszym przykładem na słuszność tezy bratowej twej jest to, że Jędrek zaczął chodzić, jak miał 8,5 m-caZamieszczone przez lillyofthevally
![]()
A najlepszym przykładem na słuszność tezy bratowej twej jest to, że Jędrek zaczął chodzić, jak miał 8,5 m-caZamieszczone przez lillyofthevally
![]()
znam pewną młodą lekarkę która zasadzała swoje dziecko (no może bez poduszek, ale ze swoją asekuracją) i prowadzała za ręce jak tylko dziecko potrafiło wstać.
Franek siedział dopiero wtedy jak już sam potrafił usiąść - robił to z czworaków.
Dzieci to... kupa. Kupa radości i kupa kupyI jeszcze kupa zmartwień...
Franek (Kako) 02.02.2008
Krysia (Izia) 26.10.2009
Janek 30.07.2014
www.wysokipoziomcukru.pl
www.dalekiswiat.pl
zdjeciarka.blogspot.com
Według psychologów dzieci wyrastają z lęku separacyjnego po drugim roku, nie piszą kiedy wyrastają z niego matki...
Przyznam się szczerze, że odpuściłam temat siedzenia tylko wtedy jak dziecko samo usiądzie. W czasie mojej nieobecności moja mama opiekowała się Alą, sadzała ją, chociaż prosiłam ją o to żeby tego nie robiła, ale wiadomo. Małej tak to się spodobało, że nie ma życia bez siedzenia, chyba by się zamarudziła i zapłakała. Posadzona siedzi stabilnie i się nie chwieje, nie przewraca, po prostu siedzi i się bawi. Tak sobie myślę, że inne mięśnie odpowiadają za siedzenie, a inne za siadanie, te które odpowiadają za siedzenie są już gotowe, a te które za siadanie jeszcze nie. Uogólniając, jeśli dziecko siada samo, to na pewno jest do tego gotowe, a te które są sadzane, może się tak zdarzyć, że za szybko, ale nie musi. Już sama nie wiem co mam o tym myśleć, ale teraz i tak jest już za późno.
Alicja 12.10.08 : Martyna 01.03.11 : Oleg 28.06.14