=-I może postawmy po tym kropkę, bo zaraz się może okazać, że PUL jest bardziej przewiewny od wełny i że syntetyki są generalnie zdrowsze od materiałów naturalnych. Od każdej reguły są wyjątki i powinniśmy się z tym liczyć. Wełna nie dla każdego jest dobra - wiadomo.
Co do ekologiczności itepe - nie wiem, czy to dotyczy wszystkich firm produkujących otulacze wełniane, ale dla przykładu Storchenkinder ma podobno wełnę z hodowli kontrolowanych.
I nie dzielmy już włosa na czworo, bo mimo wszystko przypuszczam, że produkcja syntetyków nie ma z ekologią wiele wspólnego.
O, a może ktoś już wymyślił PUL biodegradowalny?
Monia, tak, Maksio świętujeDzięki!