To ja się wypowiem - zżera mnie zazdrość że tak zgrabnie się wiążecie.
Ja próbowałam już kilka razy i cierpliwości mi brakuje jak poraz kolejny mi chustami spod tyłka małego wychodzi. No nie idzie mi i tyle. Cierpliwości mam ogólnie bardzo mało i to nie pomaga. Brawo. Patrząc na Wasze zdjęcia natchnęło mnie znowu i spróbuję dziś jeszcze raz.