Hahaha, nawet o nim nie pisałam, bo się skupiłam na indio. Jacob oczywiście jest zupełnie zapomniany, ale może się doczeka "renesansu" zainteresowania, bo też należy do kategorii "szmatan". A mój to już w ogóle ewenement, bo jest farbowany. Leży sobie, może go spróbuję sprzedać, ale nie liczę na sukces
Faktem jest, że ja jednak też się skłaniam jako osoba starej daty, do chust w paski, tylko indio jest wyjątkiem. Te 2 wzory są najbardziej "rasowe". Jacob i inne żakardy w tej stylistyce, były tylko nieśmiałym wzbogaceniem pasków.