zostają ci konopie, odporne raczej na niszczenie konopie
zostają ci konopie, odporne raczej na niszczenie konopie
Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)
Czyli córka z tego nie wyrośnie? Problem w tym, że konopne też zawierają bambus i jest to samo. Mam babykicks i też już nie używam, bo zaczęły się drzeć. Dodam jeszcze, że pieluchy nie leżały, tylko płynnie przeszły z jednej córki na drugą, bo starsza się odpieluchowała kilka miesięcy temu.
moje nie wyrosły z tego
zależy które konopie
co do babykicks to się z tobą zgodzę, bardziej pancerne są BBH konopne
Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)
Myślałam, że może wyrośnie, bo przez pierwsze 4,5 miesiąca było wszystko dobrzeLiczyłam na to, że jak się ząb pojawi, to mocz wróci do normy. Mam jeszcze puppi konopne i na razie nic się nie dzieje, ale mam je od niedawna. Kurczę szkoda, bo bambus to jednak bambus. Ciekawe, że jedno dziecko ma niszczący sik, a inne nie.
ja miałam dużo różnych wkładów bambusowych, m.in. ecodidi, kokosi, jakieś chinki i dużo innych. Wszystkie po kilkunastu miesiącach użytkowania się psują, niektóre wcześniej, niektóre trochę później. Zaczyna się od małych prześwitów w materiale a potem szybko psuje się cały bambus. Słyszałam opinię, że pranie w boraksie przyspiesza ten proces ale to chyba nieprawda, bo ja piorę w proszku dzidzius i widzę, że wkłady mommymouse, które kupiłam wiosną tego roku już zaczynają się psuć. Najlepsze bambusy jakie w tej chwili mam to bambusowy polar od Agisowo, wydaje mi się, że jest naprawdę solidny. Wkłady puppi też długo wytrzymują i są bardzo miłe i miękkie w dotyku, nawet po wielu praniach.
U mnie ten sam problem. Kiedy przymierzałam się do zakupu pieluszek wielorazowych trafiłam na ten wątek, ale pomyślałam, że może skoro nie u każdego tak się dzieje, u nas też będzie ok. Było dobrze, do roku. Mniej więcej w tym czasie dziecko zaczęło ząbkować i wtedy zaczęły się problemy z łysieniem i rozrywaniem się pieluch. Szlag trafił formowanki i wkłady bambusowe różnych firm: na początku polskich producentów, Kokosi, Ecodidi, w końcu zaczęły padać Tots Bots, Fluffy Fly też pomalutku łysieją. To łysienie często ma swój początek przy napach. Z tych bambusów na takiej sztucznej, chyba poliestrowej siateczce została już powoli tylko ta siateczka, i kłębki bambusowych farfocli, które odpadły od tej wewnętrznej, zaszytej strony formowanek czy wkładów. Mam parę wkładów lnianych i konopnych Puppi - tutaj to samo - wkłady łysieją, drą się, robią się dziury. Widząc, co się dzieje z bambusem, dokupiłam kilka formowanek bawełnianych Kizi Mizi - jedna też już wyraźnie wyłysiała, pozostałe na razie bez zarzutu. Mam 3 Tots Bots Flexi bambus-mikrofibra - w dwóch szlag trafił stronę z bambusem, została prawie sama siateczka, a jedna pieluszka jakimś cudem bez zarzutu, a użytkuję równomiernie. Mikrofibra w każdej nie naruszona. Prefoldy bawełniane Kikko i wkłady bawełniane Grovia rozrywają się w rękach, przy najlżejszym pociągnięciu, włókna są już tak osłabione. A że nie mają tej siateczki z innego materiału, która jakoś trzymałaby kształt - rozrywają się zupełnie. Już prawie nie mam co dziecku założyć na pupę, bo prawie żadna pielucha chłonności już nie ma, do tego te kłębki farfocli z środku, które pewnie uwierają dziecko. Najgorzej wyglądają wszystkie Ecodidi - tu jest tragedia, prawie sama siateczka. Jakoś trzyma się welur bambusowy Puppi i parę innych pieluch, ale to tak wyrywkowo niektóre się jakimś cudem ostały nienaruszone. Co nie łysieje póki co? Wkłady bambusowe Pupuś mają się całkiem nieźle. I jedna cała bambusowa formowanka Tots Bots. Nie łysieją też wkłady bambusowe do Close Parent.
Będę chyba musiała dokupić wkładów z mikrofibry, choć nie lubię sztuczności, bo bawełna i bambus to w naszym wypadku zupełne wyrzucanie pieniędzy. Mieliśmy bardzo dużo formowanek, więc trochę drogo nas ta impreza wyszła. Jestem jak najbardziej za pieluchowaniem wielorazowym, ale to nie może tak być, że wkłady/formowanki nawet dla jednego dziecka nie wystarcząRęce opadają, bo moje ścierki lepiej wyglądają od naszych pieluch
Co się zmieniło po tym roku użytkowania? Na pewno dziecku ruszyły zęby, z czasem zaczęłam prać w 60 stopniach, co kilka prań Nappy Fresh i/lub proszek (Lovela lub Jelp), wcześniej raczej 40 stopni i obowiązkowo Nappy/Mio Fresh + proszek (Lovela lub Jelp). Wirowanie z otulaczami 800, potem same wkłady/formowanki na 1000/1200. Po pół roku zmieniliśmy pralkę.
Ostatnio edytowane przez Passiflora ; 12-03-2017 o 21:11
spróbuj też konopie, choć teraz nie wiem co można kupic na rynku z konopiami http://www.chusty.info/forum/showthr...hlight=konopne
Ostatnio edytowane przez Wiewiórka ; 12-03-2017 o 21:25
Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)