Kółkowa też nie jest wcale taka łatwa, wymaga wprawy i pamiętania o wielu elementach, bo inaczej kółko ląduje gdzieś na piersiach albo jeszcze niżej A wczoraj, o zgrozo, niechcący wsadziłam Zosię do kółkowej na odwrót, tak że trzeba było pociągać za przeciwne krańce chusty na kółkach, żeby ją dociągać... No, nieważne Wniosek jest taki, że do każdej chusty potrzeba trochę cierpliwości i treningu Albo osoby, która wszystko pokaże - najlepiej doradczyni chustowej