Myślę, że pora "wyjść z ukrycia". Podczytuję Wasze forum od dłuższego czasu. Przygodę z chustą zaczęłam całkiem niedawno (córa 1,5 miesiąca ma), ale czuję się już coraz pewniej i baaaardzo Wam dziękuję za stworzenie tej kopalni wiedzy!
Przyznam, że nadal jestem w szoku, jak po 2 minutach noszenia marudzącej córci ona PO PROSTU zasypia, a ja mam błogie uczucie, że bliżej już dziecka mieć nie można (nie karmię już niestety piersią, więc chusta trochę rekompensuje mi tą bliskość). Żałuję, że przy starszej nie używałam chust, tylko sporadycznie MT.
pozdrawiam!!!