Możliwość ruszania łapkami to dla mnie akurat zaleta. Spróbuj zapakować do chusty dziecko, które macha tymi łapeczkami jak wiatrakami i co ja je ułożę na żabę, to ona je prostuje albo podwija pod siebie
Spać mi nie daje ten temat. Nastawiałam się na szycie chustoMT za parę miesięcy, a teraz sama nie wiem, co lepsze

Coraz trudniej mi spacyfikować małą podczas wiązania chusty i to się zaczyna robić nieciekawe.