Cytat Zamieszczone przez Tola_zet Zobacz posta
dziewczyny, ja się włączę z pytaniem bo temat jest dla mnie osobiście bardzo na czasie.

Nigdy nie byłam mistrzynią motania i dociągania - Jaśka zaczęłam nosić dość późno, miał około 4 miesięcy, kręcił się strasznie przy motaniu, chusty nie pokochał, zresztą zawsze te moje wiązania były nieco kulawe. Odetchnęliśmy dopiero jak pojawiło się u nas pierwsze Tuli, z tym, że Jasiek już w lutym (6 miesięcy) sam siadał. Dodatkowym problemem dla mnie przy noszeniu jest to, ze wszędzie jeżdżę autem - motanie na parkingu, bez lustra było dla mnie i tak wyzwaniem, jak byłam sama z dzieckiem, a co dopiero jak muszę ganiać jednocześnie za dwulatkiem .

Oczywiście chusty mam i na noszenie w nich się teraz nastawiam, ale chciałabym mieć jednak alternatywę w postaci np. szytego na wymiar MT (chusto MT, jeśli ma lepiej podtrzymywać dziecia). Mam świadomość, ze dziecko rośnie, jestem gotowa uszyć nawet 3 - 4 takie MT , jeśli ma mi to ułatwić życie i poruszanie się z dwójką.

I teraz pytanie - czy takie idealnie dopasowane MT to jest sensowna alternatywa dla chusty? Czy chusto MT lepsze niż zwykłe (np. sztruksowe). Co ewentualnie możecie mi doradzić.
chustomt, dobrany pod wymiar, jest najbardziej sensowną alternatywą dla chusty.