Mam wrażenie że było już całkiem sporo tego typu wątków, bo komuś się coś rozeszło/zmechaciło/okłaczyło po pierwszym praniu/motaniu nowej chusty, więc przychodził się wyżalić, prosić o radę, poinformować potencjalnych innych nabywców o tym fakcie... I jakoś nie pamiętam strasznego w tamtych wątkach oburzenia że jak tak można, więc nie wiem skąd nagle tutaj taki najazd na autorkę? Nie czuję też specjalnego niesmaku, szczerze mówiąc...

dianek, mi. - mam podobne zdanie.