-
Chustonoszka
Re: Odebrano mi radość z noszenia
Mnie też ostatnio moja najbliższa rodzina wyprowadziła z równowagi
Na razie mam dopiero w planie nosić w chuście moje maleństwo i dzielę się tą wiadomością z niektórymi. Ostatnim razem kiedy byłam u rodziców i powiedziałam im o moim zamiarze to stwierdzili, że "to będzie złe bo w lecie się oboje zapocimy w tej szmacie, wózek trzeba normalnie kupić i nie cudować" i że "oni wychowali dwoje dzieci i żadnych chustkach nie nosili", więc ja im mówię, że nie mam miejsca na wózek (mieszkam w bloku bez wózkowni, w jednopokojowym mieszkaniu na 4 piętrze bez windy) to oni do mnie, że nie ja pierwsza tak mieszkam i będę miała dziecko i jak inni sobie poradzili to ja tez dam rade. Ale ja naprawdę czarno widzę wciąganie wózka za sobą na ostatnie piętro a oprócz tego jeszcze dziecko i jakaś torba... Nie wyobrażam sobie po prostu. A najbardziej zdenerwował mnie chyba tekst, że trzeba mieć nie po kolei w głowie, żeby wydać 200zł na chustę... i że na wózek oni chętnie dadzą ale nie na chustę (???), więc ja do nich, że nie chcę od nich żadnych pieniędzy i że sama kupię chustę... Trochę się ścieliśmy, będzie ciężko jak już maleństwo przyjdzie na świat i przyjdzie czas na chustę...
Cieszy mnie tylko jedna rzecz. Jak wróciliśmy do domu to pytam mojego męża czy on też tak uważa jak oni a on mi na to, że na razie nie jest do końca przekonany ale mi ufa i nie zamierza stawać mi na drodze bo to ja będę mamą i najlepiej będę wiedziała co jest dobre dla dziecka. I żebym się pieniędzmi nie przejmowała bo to nie jest aż taki wydatek
Cały mój mąż
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum